Andrzej Kozioł: MOIM ZDANIEM
Gdy ludzie nie mogą się dogadać, z pomocą często przychodzi technika. Przyszła i w tym przypadku w postaci e-papierosa. Podobny jest do prawdziwego, syci organizm nikotyną, ale nie dymi, wypuszczając obłoczek pary, no i nie śmierdzi.
Kiedyś - jeszcze nie tak dawno - pisano listy. Na papierze, atramentem, w mozole może nie takim jak w "Zemście", ale jednak...
Listy wiele mówiły o piszącym, budziły emocje. Niejedno zakochane dziewczę całowało kawałek papieru zapisany przez ukochanego. Dzisiaj co najwyżej może ucałować monitor komputera ma którym pojawił się e-mail.
Coraz częściej pojawia się "e". Można już elektronicznie załatwić wszelkie sprawy finansowe, wszystko kupić, łącznie z bułkami na śniadanie, chociaż same bułki nie są jeszcze elektroniczne. Ba, internet pełen jest e-seksu, czyli po prostu pornografii.
Aż się chce machnąć ręką i powiedzieć: "Eee!". Jednak nie można, nie da się, po prostu po trosze staliśmy się e-ludźmi...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?