Ech, te drogi...

Radziemice

Po kilkugodzinnej debacie radni z gminy Radziemice przyjęli budżet. Nie udało im się jednak wypracować kompromisu w sprawie tego, które inwestycje drogowe gmina będzie realizować w pierwszej kolejności.

Na wydatki inwestycyjne zaplanowano niespełna 140 tys. zł. Miałyby one być spożytkowane na remont sanitariatów w Szkole Podstawowej w Radziemicach (20 tys.), remont dachu SP w Łętkowicach (19 tys.) oraz modernizacje dróg gminnych (100 tys.). I właśnie sprawa dróg okazała się najbardziej zapalnym punktem debaty na budżetem. Powody tego stanu są bardzo proste: odcinków do wyremontowania jest bowiem znacznie więcej niż potrzebnych na ten cel pieniędzy.
Przed głosowaniem wójt Eugeniusz Skoczeń zaprezentował listę dróg, które miałyby być zmodernizowane w pierwszej kolejności. Lista, planowana jako załącznik do uchwały budżetowej, zakładała, że w przypadku czterech odcinków gmina starałaby się o dofinansowanie z Biura do spraw Usuwania Skutków Powodzi. Sześć innych odcinków, jako jeden wniosek, zamierzano zaś zgłosić do Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (fundusze europejskie). Radnym jednak przedstawiony projekt nie przypadł do gustu. Mimo długiej debaty nie udało się znaleźć kompromisowego rozwiązania.
Ostatecznie budżet został przez radnych przyjęty (poparło go 8, 5 było przeciw, 1 wstrzymał się od głosu), ale faktycznie ciągle nie wiadomo, na które drogi zostaną skierowane pieniądze przeznaczone na inwestycje. Być może uda się to uściślić na następnej sesji. Nie jest jednak wykluczone, że radnych pogodzą instytucje zewnętrzne: jeżeli bowiem z budżetu państwa (fundusze powodziowe) dotacje zostaną przekazane na określoną drogę, gmina będzie musiała zapewnić udział własny w kosztach realizacji tego zadania. To samo dotyczy pieniędzy europejskich, których dysponentem jest z kolei urząd marszałkowski.
Tekst i fot. (ALG)