Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Edith Piaf, pluralizm i zdziwienia

Wacław Krupiński
Kulturałki. Przywiozłem w latach 70. z ZSRR płytę Edith Piaf. Piosenki opatrzono komentarzem, a raczej wykładem ideolo. Przypomniała mi się ta płyta ostatnio...

Wgłębokich latach 70. minionego wieku przywiozłem z ówczesnego Związku Radzieckiego płytę Edith Piaf. Czarną, rzecz jasna. Ależ cieszyłem się, że będę mógł słuchać do woli jej słynnych piosenek... Tyle że całą przyjemność szlag trafił, bo okazało się, że każdą piosenkę opatrzono komentarzem i to nachodzącym na nagranie, który z patosem wygłaszała jakaś „narodna artistka” ZSRR. Żebyż ograniczała się do przybliżenia treści… Nie. To był wykład ideolo, czyniony z jedynie słusznych pozycji. Cóż, jeszcze jedna osobliwość „made in ZSRR”, jak plakat z wizerunkiem Gagarina, który po szczęśliwym powrocie z wyprawy w kosmos oznajmiał: „Boga niet”.

Przypomniała mi się ta nieszczęsna płyta ostatnio, gdy „Dwójka” TVP wyświetliła film „Ida” Pawła Pawlikowskiego, opatrując go nie tylko wygłaszanymi w studio jednostronnymi komentarzami, ale i zamieszczając przed samym filmem planszę, przypominającą jego początkowe napisy, a informującą o tym - jakby ktoś nie wiedział - że to Niemcy dopuścili się w czasie II wojny światowej zbrodni na Żydach, a Polacy ich ratowali. Zareagowała Gildia Reżyserów Polskich - 44 twórców, w tym: Filip Bajon, Robert Gliński (brat ministra kultury), Agnieszka Holland, Joanna Kos-Krauze, Wojciech Smarzowski, Małgorzata Szumowska, Andrzej Wajda - która w liście otwartym do prezesa TVP oraz dyrektora TVP2 pisała.

„Po raz pierwszy w 25-letniej historii wolnych mediów publicznych w Polsce film został opatrzony ideologiczną interpretacją, wprowadzającą widza nie w treść dzieła czy jego artystyczne walory, ale narzucającą mu jedyny słuszny sposób jego rozumienia”. Zareagowali też oburzeni czołowi krytycy filmowi oraz filmoznawcy, jak prof. Tadeusz Lubelski czy prof. Andrzej Werner.

Nie wracałbym do tego, ot jeszcze jeden wytwór „dobrej zmiany” (z którego nijak żartować, bo naprawdę żarty się skończyły), gdyby nie minister kultury, prof. Piotr Gliński, który podsumowując swoje 100 dni urzędowania, jako jedno z osiągnięć wskazał proces reformy mediów publicznych, zainaugurowany tzw. małą ustawą medialną (strach myśleć, co będzie po dużej). Pozwoliła ona bowiem powołać na szefów mediów publicznych „fachowców, dobrze rozumiejących pojęcie misji”. Jako dowód podał programy publicystyczne, w których „przywrócono standardy pluralizmu”.

Nie wspomniał tylko minister Gliński o tym, że już w styczniu Rada Programowa TVP w swej uchwale zwracała uwagę na stronniczy i propagandowy charakter kilku kolejnych wydań, głównego dziennika TVP - „Wiadomości”, nie dodał też, że ich oglądalność wyraźnie spadła. Porównując rok do roku w lutym ubyło 470 tys. widzów, a to sprawiło, że prym przejęły „Fakty” TVN.

Nie odpowiadają widzom przywrócone standardy pluralizmu? Jakie to standardy pokazał dyskusja przed filmem „Ida”, o którym wypowiadali się: Krzysztof Kłopotowski - teraz TVP Kultura, wcześniej TV Republika, publicysta i historyk Piotr Gursztyn - szef TVP Historia (także tygodnik „Do Rzeczy”) i Maciej Świrski, założyciel Reduty Dobrego Imienia - Polska Liga Przeciw Zniesławieniom. Sporu między panami nie było.

Aż dziwne, że nie zaproszono też Beaty Szydło, przynajmniej byłby pluralizm płci. Pani premier już wcześniej przecież mówiła: „Oczywiście fakt, że polski film otrzymuje tak ważną nagrodę, jest dużym wyróżnieniem. Jednak według mnie akurat ten na pewno nie był promocją Polski, raczej rysował jej negatywny obraz. Pod względem artystycznym też mi się niespecjalnie podobał. Zdziwiłam się, że dostał Oscara”.

A ja się już niczemu nie dziwię. Wesołego oglądania. Ja wybieram Piaf. Mam już inną płytę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski