Naukowcy z AGH, na czele z prof. Antonim Tajdusiem, wieloletnim rektorem krakowskiej uczelni, dobitnie mówią: jeśli polska energetyka ma być oparta na węglu i jeśli ma to być węgiel polski (a nie np. rosyjski), musimy zamknąć nierentowne kopalnie - i wybudować nowe. To decyzja bolesna, kosztowna, ale absolutnie konieczna. Jeśli jej szybko nie podejmiemy, możemy od razu postawić na geotermię, panele słoneczne, wiatraki i obcy gaz.
Poprzednia władza, z dużym udziałem związków zawodowych, zmarnowała dwa lata na bezsensowne dywagacje. Tylko w zeszłym roku kopalnie straciły 2 mld zł, ich długi przekraczają 14 mld. Można by za to wypłacić wszystkim polskim rodzinom 500 zł na pierwsze dziecko, albo zbudować nowe przedszkola i żłobki w każdym powiecie.
Zamiast wrzucać miliardy do czarnej dziury, możemy zainwestować w supernowoczesne, wydajne i maksymalnie przyjazne środowisku nowe kopalnie. Węgiel z nich będzie bardzo tani, a uciążliwości dla mieszkańców po stokroć mniejsze niż dziś.
O społeczną akceptację: brak zagrożeń i negatywnych skutków dla mieszkańców i środowiska, a tam gdzie trzeba - uczciwe rekompensaty, winno zadbać państwo. Między Oświęcimiem a Skawiną mamy duże złoża węgla świetnej jakości, co może mieć znaczenie nie tylko dla cen energii, ale i czystości powietrza.
Dziś wielu mieszkańców boi się budowy kopalń, bo polskie górnictwo popadło w otchłań szaleństwa. Obecny rząd zdaje się być bezradny jak poprzednie, choć ma pod nosem rozwiązanie. Albo po nie sięgnie, albo ostatecznie pogrzebie polskie górnictwo.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?