Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Edytorial. Powielone tysiąc razy kłamstwo

Julia Kalęba
Julia Kalęba
Julia kalebafot. wojciech matusik/polska press
Julia kalebafot. wojciech matusik/polska press Wojciech Matusik
Rozmowa dotyczyła Tuchowa. Z podtarnowską gminą partnerstwo zerwała niedawno francuska miejscowość Saint-Jean-de-Braye. Decyzja była konsekwencją podjętej w maju ubiegłego roku uchwały radnych tuchowskich dotyczącej „strefy wolnej od LGBT”, a francuscy dyplomaci tłumaczyli, że nie mogą zaakceptować decyzji łamiących prawa człowieka.

WIDEO: Krótki wywiad

Ożywieni tematem kręciliśmy głowami (były też komentarze w sieci: „gdybym tam mieszkał, to już bym się wyprowadził”, „wyborcy będą im wdzięczni, kiedy zostaną strefą wolną od unijnych dotacji”). - A widzieliście te żółte tabliczki przy wjazdach do miast? To dopiero! - ktoś próbował podgrzać dyskusję. Kilka osób pokiwało głową.

Wyjęłam telefon, żeby nadrobić informacyjne braki i po krótkiej chwili przygotowana wrócić do rozmowy. Hasło wrzuciłam do wyszukiwarki. I rzeczywiście, były. Puławy, Świdnik, Końskowola, Niedrzwica Duża. Zielone tablice z nazwami miast, a przy nich mniejsze, żółte, ostrzegające przed wjazdem jednym zdaniem w czterech językach: strefa wolna od LGBT. Na tym tle pozowało kilka osób. O tablicach ustawionych przy wjazdach do miast krzyczały nagłówki, wywołując jeszcze większe wyrzuty sumienia, że nie usłyszałam ich wcześniej. Sprawę pogarszał fakt, że artykuł był często udostępniany na Facebooku, a pod postem jednej ze stacji radiowych zebrał 414 komentarzy. „Co na to ośrodek badania zachowań rasistowskich i ksenofobicznych?” – pytano bezradnie. „Nie dziwię się, że w Polsce nie jest kolorowo, skoro dalej trzeba tłumaczyć, że kolor skóry czy orientacja nie mają znaczenia” – brzmiały kolejne wiadomości. Gdzieś pomiędzy nimi przebijał się cichy głos rezolutnego facebookowicza: „To jest happening, tablice zostały powieszone przez aktywistów, aby zwrócić uwagę na problem”. Eureka!

Pod chwytliwymi nagłówkami kryła się odrobina sztuki. To nie gminy, a Bart Staszewski ustawił żółte tablice. Aktywista i filmowiec wykonał serię fotografii z tabliczkami „strefa wolna od LGBT” w miastach, gdzie samorządy przyjęły kontrowersyjną uchwałę. Instalację artystyczną ustawił tam na czas zdjęć, a projekt miał zwrócić uwagę na społeczny problem i zawstydzić samorządy. W Polsce „strefy wolne od LGBT” przyjęło już 80 gmin. Konsekwencje są różne, dla młodych tuchowian skończy się na przykład etap wymiany zagranicznej z Francją.

Takie same tabliczki mógłby postawić w innych małopolskich miejscowościach - Bukowinie Tatrzańskiej, Łososinie Dolnej, gminie Lipinki, Moszenicy, Gromniku czy w Starym Sączu. Sztuczka się udała. Pomysł oburzył część społeczeństwa.
Ale fake news stał się powielanym tysiąc razy kłamstwem, a to – dla wielu - prawdą. I co gorsza taką, która powoli przestaje dziwić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski