Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Egzekucja na Parkowej. Po meczu Proszowianka - Skawinka (7-0) [ZDJĘCIA]

(ALG)
Piłkarze i kibice Proszowianki już dawno nie byli w tak dobrych nastrojach, jak po niedzielnym meczu ze Skawinką. I trudno się temu dziwić. Nie codziennie wygrywa się 7-0.

Od pierwszych minut pojedynku było widać, że gospodarze chcą sobie powetować zarówno straty w lidze, jak i odpadnięcie z rozgrywek Pucharu Polski z A-klasowymi Błękitnymi Modlnica. Od początku ruszyli na rywali i już w pierwszym kwadransie Maciej Przeniosło mógł dwa razy trafić do siatki, będąc oko w oko z Bartłomiejem Wygasiem.

Skoro nie udały się strzały, filigranowy zawodnik spróbował asysty i w 26 minucie po jego podaniu gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Adam Przeniosło. Skawinka zerwała się do ataku, ale gdy Wygaś musiał opuścić boisko po czerwonej kartce, a jego miejsce zajął urodzony 26 maja 1999 roku Maciej Skop było jasne, że miejscowi nie mogą przegrać tego spotkania. Worek z bramkami rozwiązał w 66 min. Mateusz Stanek, a egzekucję zakończył ten, który ją rozpoczął, czyli Adam Przeniosło.

Po meczu trener Proszowianki Mateusz Miś nie ukrywał, że czekał na takie przełamanie swojego zespołu. - Nie jestem zadowolony tylko z pierwszych 20 minut po przerwie, gdy pozwoliliśmy osłabionej Skawince dojść do głosu. Poza tym okresem zagraliśmy jednak bardzo dobrze. Cały czas wierzyłem, że taki mecz musi przyjść. Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu i nasza praca musiała w końcu przynieść efekty – powiedział.

Doskonale znany w Proszowicach szkoleniowiec Skawinki Rafał Jędrszczyk zapewnił, że nie ma pretensji do swoich zawodników. - Lepiej raz przegrać 0-7 niż siedem razy po 0-1. Dzisiaj przegraliśmy wysoko, ale to wynikało z tego, że nie chciałem, byśmy po przerwie murowali bramkę, tylko dążyli do wyrównania. Mimo porażki nadal mamy w dorobku 9 punktów, a Proszowianka 7 – skomentował.

Czy proszowianie szybko powiększą swój dorobek? - Na najbliższy mecz do Spójni Osiek jedziemy z jednym celem: zdobycia 3 punktów. Mamy bardzo trudny terminarz, ale zespoły z czołówki zaczęły tracić punkty, tabela się wyrównuje i jest szansa aby piąć się w górę – kończy trener Miś.

Jak padły gole?

1-0 M. Przeniosło zacentrował z lewej strony pola karnego na „dalszy” słupek, tam piłkę przejął A. Przeniosło, ograł Cieszyńskiego i z narożnika „piątki” uderzył celnie, choć piłkę próbowali jeszcze zablokować Wygaś i Sałek.

2-0 Prawą strona przedarł się Filipek, podał do Stanka, który choć stał tyłem do bramki zdołał się obrócić i uderzyć płasko przy dalszym słupku.

3-0 M. Przeniosło uderzył z około 17 metrów, Skop nie zdołał złapać piłki i Stanek z najbliższej odległości dopełnił formalności.

4-0 Rzut różny krótko rozegrali Wtorek z M. Przeniosło, do dośrodkowanej piłki dopadł A. Przeniosło i efektownym wolejem z 5 metrów uderzył nie do obrony.

5-0 W sytuacji sam na sam znalazł się T. Przeniosło, uderzył obok bramkarza wprawdzie niecelnie, ale piłkę zdołał jeszcze dogonić Prochwicz i wślizgiem ulokować pod poprzeczkę.

6-0 Wtorek i M. Przeniosło znaleźli się sami przed Skopem, pierwszy podał, drugi trafił do pustej bramki.

7-0 Po kontrze Prochwicz z lewej strony podał do A. Przeniosło i ten uderzył efektownie zza pola karnego.

(ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski