Ci, którzy naukę chińskiego zaczną już teraz, w przyszłości sporo zyskają
- Ci, którzy znają ten język, za kilka lat będą dla polskiej gospodarki bezcenni - oświadcza Joanna Wardęga z działającego przy Uniwersytecie Jagiellońskim Centrum Języka i Kultury Chińskiej - Instytutu Konfucjusza.
Już teraz polsko - chińskie spółki handlowe szukają pracowników posługujących się tym językiem, a polscy programiści uczą się chińskiego, bo to drugi najważniejszy język Internetu. W ożywionych kontaktach polsko - chińskich szansę widzą ci, którzy żyją z turystyki - do naszego kraju przyjeżdża coraz więcej ciekawych Polski Chińczyków.
Jednak krakowianie, którzy chcieli ten język poznać, mogli dotąd skorzystać jedynie z korespondencyjnego kursu ESKK. A chętnych do nauki nie brakuje. Uczyć chcą się zwłaszcza ci, którzy wierzą, że znajomość chińskiego ułatwi im znalezienie
dobrze płatnej pracy.
- Teraz organizujemy dwie kilkunastoosobowe grupy na poziomie podstawowym i dwie na zaawansowanym. Być może powstanie także trzecia, dla tych, którzy chiński znają już bardzo dobrze i zależy im jedynie na szlifowaniu umiejętności - mówi Joanna Wardęga.
Kursy kończą się wewnętrznym egzaminem. Pozwoli on uzyskać potwierdzający znajomość języka certyfikat. Lektorzy przygotowują także słuchaczy do państwowego egzaminu HSK - chińskiego odpowiednika angielskiego TOEFL.
Niedługo chiński może się stać
tak popularny jak angielski.
Na świecie już robi prawdziwą karierę. W szkołach średnich w Wielkiej Brytanii jest, po hiszpańskim, najczęściej wybieranym przez uczniów językiem. W Niemczech i Szwajcarii wprowadzony został nawet do podstawówek. W Polsce też mamy jedną szkołę podstawową, w której uczniowie mogą zgłębiać jego tajniki. Dużym problemem jest jednak brak polskich podręczników. Ci, którzy chcą poznać chiński, muszą dobrze posługiwać się angielskim. Jak dotąd nie powstał nawet polsko - chiński słownik.
Chiński to język trudny, bo
całkowicie odmienny od europejskich.
Doliczyć się w nim można ponad 50 tysięcy znaków, choć w życiu codziennym wystarcza znajomość około 3 tysięcy. Nie istnieje coś takiego, jak alfabet chiński, gdyż znaki pisma chińskiego nie reprezentują dźwięków. Co więcej, jest to język tonalny - znaczenie mają nie tylko dźwięki, ale także to, jak modulujemy głos, gdy je wypowiadamy. Trzeba ćwiczyć ucho, żeby rozumieć, i gardło, żeby być rozumianym.
Nauka chińskiego jest egzotyczną przygodą - mawiają entuzjaści. Dla zafascynowanych chińską kulturą i filozofią przygotowane zostały kursy chińskiej kaligrafii. Chińczycy wierzą, że pozwala ona na odnalezienie harmonii ciała i umysłu. (SPA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?