Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekolodzy alarmują: strefa ochrony węża powinna być dużo większa

Małgorzata Mrowiec
Towarzystwo na Rzecz Ochrony Przyrody domaga się, aby strefa ochronna gniewosza plamistego na Zakrzówku była zgodna z ekspertyzą herpetologów. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska przewiduje, że będzie kilka razy mniejsza.

Specjaliści wykonali ekspertyzę na zlecenie RDOŚ. Wykazała, że dla zabezpieczenia siedliska gniewosza - gatunku zagrożonego wyginięciem - trzeba wyznaczyć strefę na ponad 50 ha. Objęłaby cały obszar pomiędzy ul. św. Jacka, Norymberską, jednostką wojskową, parkiem Skały Twardowskiego i ul. Salezjańską.

Jednak RDOŚ, ze względu na trudności z ustaleniem wszystkich właścicieli działek na Zakrzówku, zaprojektował teraz strefę tylko na ok. 12 ha między ul. Wyłom i św. Jacka. Argumentuje, że to jeden z najcenniejszych fragmentów siedliska węża.

- Po co RDOŚ powołał ekspertów, skoro nie szanuje ich opinii? - pyta zbulwersowany Mariusz Waszkiewicz, prezes TnROP. Podkreśla, że część terenów, dla których RDOŚ nie zamierza wprowadzać strefy, jest w planie miejscowym przeznaczona pod zabudowę wielorodzinną i budynki usługowe.

Ekolodzy alarmują: zabudowa tego obszaru oznacza zagrożenie dla cennego węża, bo zamieszkać może tam od kilkuset do kilku tysięcy osób. Gniewosz będzie płoszony, a nawet zabijany przez osoby obawiające się węży i nieodróżniające gniewosza od żmii zygzakowatej.

Więcej w jutrzejszym "Dzienniku Polskim"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski