Przy stawie Dąbskim byli wczoraj w południe przedstawiciele właściciela terenu z Centrum Handlowego Plaza, Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, ekolodzy oraz Maciej Bonk. Od razu zauważyli nad brzegiem stawu raki pręgowane.
Przypomnijmy, że to inwazyjny gatunek, pochodzący z Ameryki Północnej. Do stawu przy Plazie prawdopodobnie wrzucili go akwaryści lub wędkarze.
Choć skorupiaki wyglądają interesująco, są śmiertelnie niebezpieczne dla naszych rodzimych gatunków: raków szlachetnych i błotnych. Mogą je zarazić dżuma raczą, na którą same są odporne. Poza tym, są wszystkożerne i niszczą inne gatunki zwierząt żyjących w stawie.
– Inicjatorem wizji lokalnej był krakowski magistrat, gdyż staw Dąbski jest użytkiem ekologicznym, którymi zarządza właśnie gmina – wyjaśnia Jan Machowski z biura prasowego UMK. – Uczestnicy ustalili, że w tym roku zostanie sporządzona ekspertyza, która dostarczy wiedzy, ile inwazyjnych raków jest w stawie i jak należałoby je odłowić. Magistrat sfinansuje ten raport.
Nie ma wątpliwości, że raków ze stawu należy się pozbyć i je zlikwidować. Nastąpi to jednak najwcześniej w marcu przyszłego roku.
– Propozycję odłowu i utylizacji raków przygotuje Maciej Bonk – potwierdza Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa Na Rzecz Ochrony Przyrody, który był obecny na spotkaniu. – Po odłowie skorupiaków wprowadzimy monitoring. Wykaże on, czy w stawie występuje jeszcze rak szlachetny – wyjaśnia ekolog.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
