Ekspert z UMCS: Trzeba uszczelnić system obrony przeciwrakietowej

Prezydent Andrzej Duda poinformował w środę o tym, że w Przewodowie na Lubelszczyźnie wybuchła rakieta wystrzelona przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. Z kolei przywódcy G7 i NATO zaoferowali pełne wsparcie i pomoc w prowadzonym przez polskie służby dochodzeniu w tej sprawie.

Tymczasem jak zauważa dr Grzegorz Gil z Katedry Bezpieczeństwa Międzynarodowego UMCS od początku pełnoskalowej wojny Rosji przeciwko Ukrainie wschodnia flanka NATO jest monitorowana z powietrza przez samoloty w ramach natowskiej inicjatywy AWACS.

- Wiemy już, że lot rakiety został przez ten samolot zarejestrowany. Nie skupiałbym się zatem na jakimś międzynarodowym dochodzeniu, ale na wyciągnięciu wniosków na przyszłość. Przy tak zmasowanych atakach rakietowych ze strony Rosji, których celem jest ukraińska infrastruktura energetyczna, granica z Polską w zasadzie nie istnieje. Dlatego, w wersji minimum, system obrony przeciwrakietowej po polskiej stronie powinien zostać uszczelniony zasobami naszych sojuszników z NATO – uważa dr Grzegorz Gil. - Od UE, która nie może w tej dziedzinie, zbyt wiele zaoferować, oczekiwałbym konsekwentnego zwiększania dla Rosji ekonomicznych kosztów tej wojny przy wywieraniu dalszej presji dyplomatycznej na forum międzynarodowym, gdzie Rosjanie wciąż mają swoje względy. To ważne, bo na forum ONZ ponad 70 państw wstrzymało się kilka dni temu od głosowania ws. spisu strat wojennych poniesionych przez Ukrainę i wypłaty przez Rosję reparacji z tego tytułu – dodaje ekspert.