Eksperymenty szkoleniowca

W poniedziałek (godz. 16.30), w meczu 2. kolejki Drużynowych Mistrzostw Polski, zespół Grupy Azoty Unii Tarnów zmierzy się na własnym torze z beniaminkiem, drużyną Wybrzeża Gdańsk. Oba zespoły rozpoczęły tegoroczny sezon od zwycięstw.

Tarnowianie pokonali w wyjazdowym meczu mistrza Polski Falubaz Zielona Góra, natomiast gdańszczanie wygrali na własnym torze z wicemistrzem Polski Unibaksem Toruń. O ile nad wygraną "Jaskółek" w Zielonej Górze można przejść do porządku dziennego, choć i tak mało kto spodziewał się takiego rozstrzygnięcia, to zwycięstwo zespołu z Gdańska z toruńskim dream teamem należy uznać za wielką sensację.

Mimo znakomitej inauguracji sezonu gdańszczanie w Tarnowie nie powinni mieć zbyt wiele do powiedzenia. Zespół Grupy Azoty Unii do poniedziałkowego meczu przystąpi natomiast w roli zdecydowanego faworyta. - Na pewno nie zlekceważymy rywala i bardzo solidnie przygotujemy się do meczu - podkreśla trener "Jaskółek" Marek Cieślak, dodając: - Nadal nie zmieniam zdania i uważam, że Wybrzeże będzie miało najwięcej problemów z utrzymaniem się w Ekstralidze.

Najlepszym potwierdzeniem słów tarnowskiego szkoleniowca jest fakt, że zawodnicy Unii przygotowania do meczu rozpoczęli już wczoraj, na tarnowskim torze będą także trenowali dzisiaj, a nawet w Wielkanoc. - Dopiero w niedzielę do Tarnowa przyjedzie Amerykanin Greg Hancock stąd niedzielny trening - wyjaśnia trener "Jaskółek".

Zespół tarnowski przystąpi do meczu w niemal najmocniejszym składzie, zabraknie bowiem tylko juniora Mateusza Borowicza, który jest w trakcie leczenia urazu kręgów szyjnych. Czuje się już jednak coraz lepiej i za około trzy tygodnie powinien wrócić do treningów. W porównaniu z poprzednim meczem "Jaskółek" w Zielonej Górze trener Cieślak zmienił nieco ustawienie zawodników w drużynie. - Chcę jeszcze trochę poeksperymentować ze składem, dlatego ustawiłem zawodników na nieco innych pozycjach niż przed tygodniem - wyjaśnił Cieślak.

Ligowy debiut w zespole Unii przed własną publicznością czeka Krzysztofa Buczkowskiego, który w inauguracyjnym meczu w Zielonej Gorze nie pojechał jeszcze na maksimum swoich możliwości. - W ostatnich dniach sporo pracowałem nad silnikami, gdyż w meczu z Falubazem były troszkę za wolne. Postaram się, by mój debiut przed tarnowską publicznością wypadł dużo lepiej niż ten w Zielonej Górze - przyznał popularny "Buczek".

Z kolei dla juniora Unii Kacpra Gomólskiego dobrym przetarciem przed spotkaniem z drużyną z Trójmiasta był czwartkowy występ na torze w Ostrowie Wlkp. w finale eliminacji krajowych do Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Zawodnik "Jaskółek" bardzo dobrze spisał się w zawodach, wywalczył 10 pkt (0, 3, 2, 2, 3) i zajmując trzecie miejsce w turnieju wywalczył awans do rundy kwalifikacyjnej IMŚJ.

- Początek zawodów nie był dla mnie najlepszy. W swoim pierwszym starcie pojechałem na identycznie ustawionym motocyklu jakie miałem trzy tygodnie wcześniej podczas sparingu w Ostrowie. Jak się okazało tor był jeszcze twardszy i dopiero po dokonaniu odpowiednich korekt jechałem na dobrym poziomie. Najtrudniejszy etap eliminacji już za mną, teraz muszę zrobić dobry wynik w eliminacjach i wywalczyć awans do finału IMŚJ - podsumował popularny "Ginger".

Zawody w Ostrowie Wlkp. wygrał 19-letni junior Wybrzeża Gdańsk Krystian Pieszczek, który w poniedziałek także powinien być mocnym punktem swojej drużyny. Czołową postacią gdńskiej drużyny może być także Duńczyk Leon Madsen, który przez trzy ostatnie sezony jeździł w barwach "Jaskółek".

W zespole z nad morza zabraknie natomiast Fredrika Lindgrena (w sezonie 2011 startował w Unii Tarnów), któremu z powodów dyscyplinarnych szwedzka federacja motocyklowa do 14 maja 2014 roku wycofała zgodę na starty we wszystkich ligach zagranicznych.

Przypuszczalne składy
Grupa Azoty Unia: 9. Martin Vaculik, 10. Krzysztof Buczkowski, 11. Artiom Łaguta, 12. Greg Hancock, 13. Janusz Kołodziej, 14. Ernest Koza, 15. Kacper Gomólski.

Renault Zdunek Wybrzeże: 1. Artur Mroczka, 2. Marcel Szymko, 3. Renat Gafurow, 4. Thomas Jonasson, 5. Leon Madsen, 6. Krystian Pieszczek, 7. Dominik Kossakowski.

Sędziuje: Jerzy Najwer (Gliwice).
Komisarz toru: Krzysztof Gałańdziuk (Wrocław).