Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa hokeja. Na lodowisko lidera z Krakowa przyjeżdża dziś Podhale Nowy Targ

Andrzej Stanowski
Faworytami dzisiejszego meczu są krakowianie, którzy przewodzą ekstraklasowym rozgrywkom
Faworytami dzisiejszego meczu są krakowianie, którzy przewodzą ekstraklasowym rozgrywkom fot. Andrzej Banaś
W ramach 34. kolejki dzisiaj w Krakowie o godz. 18.30 dojdzie do derbów Małopolski, Comarch Cracovia podejmie TatrySki Podhale.

W tabeli „Pasy”, które są liderem, wyprzedzają tego przeciwnika o 14 punktów. W czterech do tej pory rozegranych meczach tych ekip trzy razy wygrywali krakowianie, raz nowotarżanie. Niedawno w finale Pucharu Polski, jaki odbył się w Nowym Targu, Cracovia rozgromiła rywala 5:0.

- Nie ma dwóch zdań, czeka nas ciężki mecz. „Szarotki” mają w tym sezonie mocny zespół, potrafią wygrywać z najlepszymi. Ale myślę, że po Pucharze Polski mamy nad nimi przewagę psychologiczną. Bardzo ważny będzie początek meczu, dobrze jest pierwszemu strzelić gola i potem ustawić sobie spotkanie - mówi trener Cracovii Rudolf Rohaczek.

W zespole z Krakowa gra kilku zawodników, którzy wychowali się w Podhalu. Są nimi Rafał Dutka, Krystian Dziubiński, Kacper Guzik i Damian Kapica.

- To, że występowałem jeszcze nie tak dawno w nowotarskim zespole, nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Podchodzę do tego meczu jak do każdego innego. Trzeba zagrać dobrze, konsekwentnie od pierwszych minut. Liczę się z tym, że rywale wysoko postawią poprzeczkę, w ich zespole jest sporo dobrych graczy, mają dobrej klasy obcokrajowców. Na pewno są mocno podrażnieni ostatnią, trochę niespodziewaną porażką na swoim lodzie z Unią Oświęcim 1:3 - mówi Damian Kapica, który w tym sezonie uzbierał 17 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej (10 goli i 17 asyst).

Dodaje: - Mogło być lepiej, ale przydarzyła się kontuzja, pauzowałem kilka tygodni. Ważne, że w tym czasie bramki zdobywali koledzy. Teraz koncentruję się na lidze. Trzeba wypracować jak najwyższą formę przed play-off. Chciałbym też dostać powołanie do reprezentacji Polski przed lutowym turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w 2018 roku.

W dzisiejszym meczu Cracovia zagra bez swojego czołowego napastnika, reprezentanta kraju Grzegorza Pasiuta, który w ostatnim spotkaniu z Ciarko PBS Sanok zszedł po drugiej tercji z lodu. Naciągnął mięśnie skośne brzucha. - Przykra kontuzja. Nie wiadomo, ile potrwa leczenie, to sprawa indywidualna, ale może dochodzić do siebie od 2 do 4 tygodni - mówi Rohaczek.

W tej sytuacji trener będzie musiał nieco przemeblować ataki. Prawdopodobnie z Filipem Drzewieckim i Kacprem Guzikiem zagra na środku Marek Wróbel.

Po raz drugi krakowscy kibice mogą zobaczyć w akcji nowe nabytki „Pasów”, dwóch napastników: 30-letniego Rosjanina Artioma Bożko (rozmowa z nim poniżej) i 33-letniego Białorusina Pawła Kucewicza. Ten drugi ma polskie korzenie. - Już po pierwszym meczu widzę, że liga prezentuje niezły poziom, gra w niej sporo obcokrajowców - mówi Kucewicz.

W innym meczu gr. I Ciarko PBS Sanok gra z JKH Jastrzębie. Mecz Unia Oświęcim - GKS Tychy został przełożony z uwagi na start tyszan w finale Puchary Kontynentalnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski