Zbigniew Bartuś: KWADRATURA KULI
Nasi w kółko sekowani nauczyciele podnoszą głowy, wypinając piersi do orderów i kieszenie do kopert z nagrodami; problem w tym, że wiele belferskich kieszeni zapchanych jest pieniędzmi za korepetycje, których ofiarni rodzice nie szczędzą, chcąc zapewnić latoroślom doskonały start, a jak się nie da – to przynajmniej oszałamiający wynik w PISA; więc to rodzice raczej zasługują na ordery.
Z naśladowaniem cudzych wzorców jest też taki kłopot, że niedoścignieni w testach PISA, i to we wszelkich kategoriach, są od lat Chińczycy. Nie jestem pewien, czy polscy uczniowie, a już zwłaszcza nauczyciele, zdzierżyliby choć jeden dzień w chińskim systemie edukacji. Choćby dlatego, że w ten jeden dzień pedagodzy wyrobiliby całe tygodniowe pensum, a do czwartku mieliby już odwaloną robotę za cały miesiąc. Zgodnie z Kartą Nauczyciela. Której w Chinach nie ma. Tam nauka – od gimnazjum wzwyż – trwa codziennie od 6.30 do 22.30 z dwiema przerwami na posiłki. Dzieci skoszarowane są w internatach. Bez internetu! O 23.30 gaśnie światło. Tak się rozpala kaganek oświaty! W ciemności!
Może z tego płynąć wniosek, że aby się jeszcze bardziej podciągnąć w PISA, musimy wszystkich po ciemku skoszarować. Niestety, durni starsi Polacy twierdzą, że to już było i chcą zwyczajnie pożyć. Cała nadzieja w młodych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?