Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraliga żużlowa. Słabe starty pogrążyły tarnowian

Piotr Pietras
Para z Grudziądza przed „Jaskółkami”. To był częsty obrazek sobotniego meczu...
Para z Grudziądza przed „Jaskółkami”. To był częsty obrazek sobotniego meczu... Fot. Maryla Rzeszut
W meczu inaugurującym sezon 2016 „Jaskółki” doznały wysokiej porażki na torze w Grudziądzu.

Mr Garden GKM Grudziądz 57
Unia Tarnów 33

Mr Garden GKM: Ljung 6+1 (1*, 1, 3, 1), Gollob 9+2 (2, 3, 2*, 2*, 0), Okoniewski 12+1 (3, 3, 2*, 3, 1), Buczkowski 12+2 (2*, 2*, 3, 3, 2), Łaguta 10 (1, 3, 3, 3, 0), Nowak 2+1 (0, 0, 2*), Rujner 6 (3, 3, 0).

Unia: Madsen 7+2 (3, 0, 1*, 1, 2*), Michelsen 5 (0, 1, 2, 1, 1), Bjerre 6 (1, 2, 0, 0, 3), Świderski 1+1 (0, 1*, -, 0), Kołodziej 11 (2, 2, 1, 1, 2, 3), Rempała 1+1 (1*, 0, 0), Rolnicki 2 (2, 0, 0).

Najlepszy czas: 68,30 s. - Leon Madsen w 1. wyścigu. Sędziował: Grzegorz Sokołowski (Ostrów Wlkp.). Widzów: 6000.

Bieg po biegu: 3:3, 3:3 (6:6), 5:1 (11:7), 4:2 (15:9), 5:1 (20:10), 3:3 (23:13), 4:2 (27:15), 3:3 (30:18), 5:1 (35:19), 5:1 (40:20), 5:1 (45:21), 5:1 (50:22), 4:2 (54:24), 2:4 (56:28), 1:5 (57:33).

Nie tak inaugurację 60. sezonu ligowego w historii tarnowskiego klubu wyobrażali sobie sympatycy „Jaskółek”. Pamiętając ubiegłoroczne zwycięstwo na torze w Grudziądzu, kibice mieli nadzieję, że także teraz żużlowcy Unii postawią gospodarzom duży opór i powalczą o zwycięstwo. Nic takiego jednak się nie wydarzyło.

Pierwsze dwa wyścigi nie zapowiadały tak wysokiej porażki „Jaskółek”. W biegu inaugurującym zawody znakomicie spod taśmy wyjechał bowiem Leon Madsen i wygrał z ogromną przewagą nad Tomaszem Gollobem i Peterem Ljungiem. Nieźle spisali się także juniorzy gości w 2. biegu, gdy po przegranym starcie z Mateuszem Rujnerem, jadąc parą, skutecznie blokowali drugiego zawodnika gospodarzy Marcina Nowaka, dowożąc do mety cenne trzy punkty.

Koszmar zespołu tarnowskiego rozpoczął się w trzecim biegu. Znakomicie dysponowana para gospodarzy Rafał Okoniewski - Krzysztof Buczkowski nie dała żadnych szans Kennethowi Bjerre i Piotrowi Świderskiemu. Bohaterem pierwszej części zawodów był wspomniany junior drużyny z Grudziadza, Rujner, który świetnie startował i na dystansie odjeżdżał tarnowianom. W 4. biegu nie dogonił go nawet najlepszy w tym meczu zawodnik Unii, Janusz Kołodziej.

W kolejnych wyścigach nie było się już czym emocjonować, gdyż na bardzo twardym torze w Grudziądzu liczył się tylko dobry start, a na dystansie mało kto potrafił wyprzedzić rywala. Zdecydowanie lepiej spod taśmy wyjeżdżali gospodarze i to oni raz po raz przywozili na metę „trójki”.

Szansę na zwycięstwo w 7. biegu miał kapitan Unii Kołodziej, który wygrał start i na dystansie jechał na prowadzeniu. Ostatecznie musiał jednak uznać wyższość najbardziej utytułowanego polskiego zawodnika Golloba, który odważnym atakiem po zewnętrznej wyprzedził tarnowianina.

- Bardzo szanuję Tomka Golloba. Dlatego zrobiłem mu miejsce, doszedłem do wniosku, że wygra szybszy. Tak też się stało - przyznał Kołodziej.

- Od początku zawodów brakowało nam szybkości. Do 20. metra po starcie jechaliśmy jeszcze równo z rywalami, później gospodarze odjeżdżali nam jednak daleko do przodu. Dużo wolniejsi byliśmy także na wyjściach z łuków. Najgorsze w tym wszystkim było to, że żaden z naszych zawodników długo nie mógł znaleźć odpowiednich ustawień. To był główny powód, że jechaliśmy słabi i przegrywaliśmy wyścig za wyścigiem - stwierdził Świderski.

Na dobrą sprawę trener „Jaskółek” Paweł Baran nie miał nawet za bardzo kogo desygnować do jazdy w ramach rezerwy taktycznej. Po raz pierwszy na taki manewr zdecydował się dopiero w 9. biegu, w którym za słabo dysponowanego Świderskiego wstawił Kołodzieja. Niewiele to pomogło, gdyż „Koldi” i Bjerre przegrali wyścig podwójnie.

Przed biegami nominowanymi miejscowi mieli 30-punktową przewagę (54:24) i zanosiło się na pogrom „Jaskółek”. Przyjezdni uratowali jednak twarz w dwóch ostatnich wyścigach, które nieoczekiwanie wygrali. Najpierw, po bardzo ciekawej walce, dwaj tarnowscy Duńczycy Bjerre i Mikkel Michelsen wygrali drużynowo pierwszy wyścig w meczu.

Parę Unii na mecie rozdzielił tylko były zawodnik „Jaskółek”, popularny „Buczek”, który był jedną z czołowych postaci w swojej drużynie. Przyjezdni jeszcze lepiej zaprezentowali się w ostatnim wyścigu, który duet Kołodziej - Madsen wygrał podwójnie. W tym biegu także było sporo walki, gdyż przez cały dystans jadących na prowadzeniu zawodników Unii wściekle atakowali Okoniewski i Artiom Łaguta. Cała czwórka zawodników jechała więc blisko siebie, ale przyjezdni nie dali sobie już wydrzeć pierwszego podwójnego zwycięstwa w całym spotkaniu.

Rozmiarami porażki zespołu tarnowskiego bardzo zaskoczony był Bjerre. - Kompletnie nie wiem, co się z nami stało. Wszystkie notatki z ubiegłego roku, dotyczące przygotowania silników na tor w Grudziądzu, całkowicie wzięły w łeb. Byliśmy wolni nie tylko na starcie, ale także i na dystansie. Dopiero w ostatnim biegu udało mi się pojechać tak, jak chciałem - przyznał.

Inne mecze: Fogo Unia Leszno - Stal Gorzów 42:48; mecze Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - Betard Sparta Wrocław i ROW Rybnik - Get Well KS Toruń zostały przełożone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski