30-letnia zawodniczka większość kariery spędziła w II-ligowym Płomieniu Sosnowiec, w poprzednim sezonie występowała natomiast w III-ligowym Płomieniu Limanowa. Do Ekstrimu trafiła (formalnie na zasadzie wypożyczenia z Sosnowca) przez żonę trenera Grzegorza Silczuka, Ewę, z którą pracuje w jednej firmie. Wspólnie występowały w siatkarskiej drużynie zakładu energetycznego Tauron, prowadzonej zresztą także przez Silczuka.
- Występuje na przyjęciu z atakiem, na tę pozycję szukaliśmy dobrej zawodniczki, aby mieć większe pole manewru - mówi szkoleniowiec gorlickiej ekipy. - To na razie melodia przyszłości. Powoli będziemy ją wprowadzać do zespołu, niedawno urodziła dziecko. Już z nami trenuje, myślę, że za jakiś miesiąc będzie gotowa do gry na pełnych obrotach. Przed nami jeszcze druga część sezonu zasadniczego i play-off i tak doświadczona siatkarka na pewno nam się przyda.
Zawodniczka zakontraktowana została już teraz, bowiem tylko do końca miesiąca otwarte było siatkarskie okienko transferowe.
Do walki o ligowe punkty siatkarki Ekstrimu wrócą dopiero 11 stycznia (na wyjeździe zmierzą się z Developresem Rzeszów). Święta nie były jednak dla nich czasem odpoczynku, sztab szkoleniowy zaaplikował im sporą dawkę zajęć siłowych.
(ART)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?