Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eliminacje Euro 2020. Profesura Brzęczka

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
W trakcie trzech pierwszych meczów reprezentacji Polski w eliminacjach Euro można było odnieść wrażenie, że Jerzy Brzęczek przeniósł na piłkarski grunt genialny w swej prostocie pomysł prof. Jerzego Miziołka.

Dyrektor Muzeum Narodowego, zamiast trudzić się ściąganiem do stolicy oryginałów dzieł Leonarda da Vinci, zafundował miłośnikom malarstwa wystawę reprodukcji wielkiego włoskiego mistrza.

Dodajmy, reprodukcji bardzo dobrej jakości, w naturalnych rozmiarach. „Obrazy”, wydrukowane w wysokiej rozdzielczości, wyglądają jak żywe. Najwyraźniej specjalista od narodowego futbolu uznał, iż na rywali tak słabych jak Austria, Łotwa i Macedonia Północna nie ma sensu trudzić naszych wybitnych reprezentantów i na boisko wybiegały ich awatary (nie mylić z AVARAMI, asystentami sędziów VAR).

Eksperyment się udał, drużyna zaksięgowała maksymalną liczbę dziewięciu punktów i wszystko byłoby cacy, gdyby nie publiczność. Ta wciąż narzekająca na coś publiczność, która, jak zespół narodowy przegrywa w pięknym stylu - narzeka na wynik, a jak jest wynik - narzeka na brak stylu.

O tym, że połączenie wyniku ze stylem jest ekstrema-lnie trudne najlepiej wiedzą łyżwiarze figurowi, a od kilku tygodni także przedwcześnie wyrzucona z „Tańca z gwiazdami” była tenisistka Agnieszka Radwańska. Oczywiście przez całą karierę borykają się z tym problemem także piłkarze, ale od czasu, gdy pracujący w Atletico Madryt trener Diego Simeone udowodnił, że zabijanie futbolu może być piękne, sprawy się nieco skomplikowały.

Rzecz w tym, że zabijanie futbolu przez awatary „Lewego”, „Krychy” i „Grosika” piękne nie było, co musiałby przyznać nawet mało wybredny prof. Miziołek. Na trenera Brzęczka wylano wiadro pomyj, głównie w postaci me-mów opartych o kradzione w internecie zdjęcia niskiej rozdzielczości. Selekcjoner uznał, że miarka się przebrała i - ratując swój nadszarpnięty wizerunek - sięgnął po oryginały z Bayernu Monachium i Loko-motiwu Moskwa, a najobficiej z włoskiej Serie A i lig angielskich. Ci jako żywo przygnali do stolicy, wbijając cztery gole Izraelczykom.

Koniec wieńczy dzieło, jak mawiał rzymski poeta o imieniu Owidiusz. A wspomniany Leonardo wiele wieków później puentował: „Być stałym nie znaczy ciągle zaczynać, lecz wytrwać”. Wytrwajcie więc do końca eliminacji, panowie. „Bo rzadko pada ten, kto dobrze stąpa”.

WIDEO: Praca sezonowa dla młodzieży. Co im daje i na co zwrócić uwagę?

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski