Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emalia odchodzi do historii

Katarzyna Ponikowska
Olkusz. Firma produkująca naczynia popadła w długi. Niektórzy pracownicy nie dostali pensji od czterech miesięcy.

Sąd Rejonowy w Katowicach ogłosił upadłość Emalii Olkusz SA. Tym samym mający ponad 100 lat producent naczyń emaliowanych przestaje istnieć. Pracownicy dostaną wypowiedzenia do końca tego miesiąca.

Niepokojące sygnały o złej kondycji finansowej Emalii pojawiły się pod koniec kwietnia 2013 r. Ich znakiem były pierwsze wypowiedzenia wręczane przez kierownictwo spółki.

Tłumaczono, że oszczędności są konieczne, by firma mogła działać dalej. Ale załoga już wtedy była przekonana, że to oznacza likwidację. Tym bardziej że jak twierdzili pracownicy, już w 2011 r. firma przestała płacić pensje w terminie.

– Niektórym osobom nie płacono od czterech miesięcy. Syndyk zapewnił nas, że wszystkie zaległe wynagrodzenia zostaną wypłacone. Zamierzam spotkać się z nim i zrobić listę pracowników, żeby nikogo nie pominięto – mówi Leszek Ru­sek z Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”.

Z naszych informacji wynika, że Emalia ma też ogromne długi u współpracujących z nią firm.

Fabryka Naczyń Emaliowanych powstała w 1907 r. W czasach świetności, czyli w latach 70. ubiegłego stulecia, zatrudniała 6 tys. osób, będąc największym pracodawcą w regionie. Potem zakład podzielił się na spółki. Jeszcze kilka miesięcy temu w dwóch najważniejszych: OFNE Emalia SA (producent wanien) i Emalia Ol­kusz SA (producent naczyń) pracowało łącznie 300 osób. Z tego dwie trzecie w tej ostatniej.

Od kwietnia 2013 r. z tej spółki zwolniono 150 osób. Większość to kobiety w wieku 40-50 lat. Teraz do zwolnienia zgłoszono 62 osoby: 13 pracowników umysłowych i 49 fizycznych. Mają dostać wypowiedzenia do końca lipca. Zwolnienia spółka tłumaczy tym, że nie prowadzi już produkcji, bo nie ma na nią pieniędzy.

Dla części zwalnianych jest jeszcze szansa. – Wystąpiła do nas spółka TPS działająca na terenie Emalii. Chce zatrudnić 50 osób: 25 powyżej 50. roku życia i 25 do 30. roku życia. Prowadzimy z nimi rozmowy – wyjaśnia Małgorzata Adamczyk-–Kurzak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Olkuszu.

Firma zajmuje się podobną działalnością. Trzy lata temu założył ją były prezes Emalii. Pod koniec maja zatrudnił już 70 osób, które wcześniej pracowały w Emalii Olkusz SA.

Pozostała część zwolnionych ma jednak małe nadzieje na znalezienie pracy. W Olku­szu nie jest to łatwe.

– Część osób ma prawo do świadczeń przedemerytalnych. Reszcie będziemy się starali jakoś pomóc – zapewnia Małgorzata Adamczyk-Kurzak.

PO SĄSIEDZKU
Problemy ma też OFNE Emalia SA w Olkuszu. – Nie jest lekko, załamanie rynku zbytu na Ukrainie jest odczuwalne. Musieliśmy ograniczyć produkcję – przyznaje wiceprezes OFNE Emalia SA Wiesław Cader. Ostatni transport pojechał na Ukrainę w grudniu. Od tego czasu firma traci 100 tysięcy euro miesięcznie.

OFNE zatrudnia około 100 osób, na razie nie planuje redukcji zatrudnienia. A równocześnie szuka nowych rynków zbytu. Pojawiają się bowiem głosy, że byłoby zainteresowanie pomalowanymi artystycznie wannami.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski