MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Emerytury: licz na siebie i swoje dzieci

Redakcja
FOT. ARCHIWUM
FOT. ARCHIWUM
ROZMOWA. - Mamy ministerstwo jasnowidzenia - żartuje ROBERT GWIAZDOWSKI, prezydent Centrum im. Adama Smitha.

FOT. ARCHIWUM

 

- Jak wysoka powinna być państwowa emerytura?

- Na dzisiejsze pieniądze: jakieś 900 złotych miesięcznie. Odpowiadam całkiem poważnie, choć kwotę bezczelnie wziąłem z sufitu.

- Powiedział pan 900 złotych! To chyba żarty?

- Całkiem serio! Zgadzam się z opinią, że państwo nie może pozwolić, aby ludzie umierali z głodu na ulicy. Ale państwo nie ma powodu bawić się w fundusz inwestycyjny. Bardziej wrażliwi taką głodową emeryturę mogą nazywać emeryturą obywatelską - jak zwał, tak zwał.

- A co z moimi składkami, które płaciłem do ZUS przez tyle lat?

- Teraz to pan żartuje! O jakich składkach pan mówi! Już dawno je wydano, ba - dodatkowo podżyrował pan kredyty, które ZUS zaciągnął, bo ciągle mu brakuje pieniędzy. Wszyscy jesteśmy żyrantami tego systemu. Trzyma go przy życiu stale rosnący haracz pobierany od naszej pracy, dotacje z budżetu i bankowe kredyty.

- Jakbym słyszał wicepremiera Pawlaka, który bardziej liczy na dzieci, niż na państwowy system ubezpieczeń...

- Waldemar Pawlak powiedział prawdę, choć pewnie przez niedopatrzenie. Oburzamy się na te słowa, bo w publicznej debacie jesteśmy jak kobiety na randkach - uwielbiamy słuchać kłamstw. Dla przykładu: od rządu wyszły obliczenia, że w 2040 roku, a więc po zakończeniu procesu podwyższania wieku emerytalnego, będziemy zarabiać przeciętnie 7823 złote brutto. Proszę zwrócić uwagę: nie około 7500-7800. Dokładnie co do złotówki: 7823. Jak oni to obliczyli? Chyba mamy jakieś tajne ministerstwo jasnowidzenia!

- Co się stanie, jeżeli wiek emerytalny nie zostanie podwyższony?

- W najbliższej przyszłości nie stanie się nic. ZUS dalej będzie pożyczał, aby wypłacać bieżące świadczenia. Za to wszystko drogo zapłaci dopiero pokolenie ostatniego wyżu demograficznego - ludzie urodzeni w latach 80. Będą w fatalnej sytuacji, gdy nadejdzie czas ich emerytury.

- Obywatelskie emerytury są w Kanadzie. Jak wygląda taki system?

- Wbrew pozorom nie jest prosty. Ale Kanada jest krajem imigrantów, więc szczególnie tam taki system się sprawdza. W Kanadzie po prostu płaci się obywatelską emeryturę osobom, które przez jakiś czas mieszkały w tym kraju. Prawo do emerytury przysługuje każdemu, kto ukończy 65 lat oraz wykaże minimum 10 lat pobytu. Wyliczenie tego świadczenia wymaga nieco zachodu i użycia współczynników. Dość powiedzieć, że w 2011 roku maksymalna miesięczna emerytura wynosiła 576 kanadyjskich dolarów, a średnia wypłacana emerytura niewiele ponad 300 dolarów. Wystarczy na przeżycie - o resztę każdy musi zatroszczyć się sam. Osobista troska o finansowe zabezpieczenie na czas starości to istota takiego systemu.

- Jak w Polsce miałaby wyglądać obywatelska emerytura?

- Obywatelska emerytura powinna być wypłacana w takiej samej kwocie wszystkim Polakom po przekroczeniu określonego wieku - bez różnicowania, czy ktoś był górnikiem, prokuratorem czy szatniarzem. Aby uniknąć społecznego wybuchu, nowy system byłby wprowadzany stopniowo - w pełni obejmowałby tylko młodych Polaków wkraczających dopiero na rynek pracy. Po prostu, należałoby opracować najbardziej łagodny i stopniowy sposób wyjścia z tej emerytalnej matni, którą mamy teraz.
 

- Czy podwyższenie wieku emerytalnego to dobry krok?

- Samo podwyższenie wieku emerytalnego jest jak najbardziej potrzebne, ale nie załatwi wszystkich problemów systemowych. Wydłużaniu czasu pracy musi towarzyszyć uwolnienie jej od haraczu, jakim są wysokie składki emerytalne. Potrzebne jest uelastycznienie przepisów prawa pracy, ograniczenie biurokracji, która utrudnia inwestowanie i tworzenie nowych miejsc pracy.

- Jeżeli składki emerytalne mają być niższe, to jak finansować te obywatelskie czy jakiekolwiek inne emerytury?

- Państwowa, obywatelska emerytura byłaby finansowana z podatków. Dlatego rację miał wicepremier Pawlak mówiąc, że liczy na dzieci. Przedsiębiorczość pracujących oznacza więcej pieniędzy na wypłacanie świadczeń seniorom. Wpływy z podatków na pewno będą wystarczające, jeżeli sprawimy, że nie będzie miało sensu uciekanie w szarą strefę. Tak trochę dla żartu przypomnę, że wyraźna obniżka akcyzy na alkohol zaowocowała przed laty gwałtownym wzrostem akcyzowych wpływów do budżetu. Czy ludzie z radości pili więcej? Podejrzewam, że nie. Po prostu nie opłacało się szmuglować wódki z zagranicy.

Rozmawiał: JACEK ŚWIDER

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski