Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emocje i dobra gra tylko w pierwszej połowie

Maciej Zubek
Piłka nożna. III liga. Wszystko, co ciekawe w tym meczu, wydarzyło się w pierwszej połowie. Gospodarze objęli prowadzenie w 14 min. Paweł Kępa ostro zacentrował z prawej strony w pole karne.

Poroniec Poronin3 (3)
Wierna Małogoszcz0

Bramki: 1:0 Mikołajczyk 14, 2:0 Żurawski 36, 3:0 Bartos 44 karny.
Wisła II: Królczyk - Kępa, Piszczek, Pluta, Zielonka (85 Dudzik) - Leszczak, Nowak, Bartos,Mikołajczyk, Wolański (66 Senderski) - Żurawski.
Wierna: Shram - Krzeszowski, Bała, Foksa (58 Kołodziejczyk), Kita - Pastuszka, Papka (76 Krzyżyk), Wijas (87 Supierz), Trela (58 Hajduk) - Jeziorski, Smolarczyk.
Sędziował: Marcel Bochnovic (Słowacja). Widzów: 200.

Wszystko, co ciekawe w tym meczu, wydarzyło się w pierwszej połowie. Gospodarze objęli prowadzenie w 14 min. Paweł Kępa ostro zacentrował z prawej strony w pole karne. Pierwszy strzał głową Daniela Mikołajczyka bramkarz gości obronił, ale wobec jego dobitki był już bezradny. W 25 min fatalnie zachował się Janusz Wolański, który z bliska przeniósł piłkę nad poprzeczkę. W 36 min Poroniec po składnym kontrataku podwyższył prowadzenie. Sebastian Leszczak długim podaniem uruchomił Pawła Nowaka, ten zagrał prostopadle do wbiegającego w pole karne Macieja Żurawskiego, który przyjął piłkę tyłem do bramki, odwrócił się i strzelił precyzyjnie w dalszy róg. W 38 min "Żuraw" z kolei świetnym podaniem obsłużył Leszczaka, ale ten w dogodnej sytuacji trafił w bramkarza. W 45 min Leszczak został sfaulowany w polu karnym przez Macieja Pastuszkę. "Jedenastkę" na gola dla gospodarzy zamienił Dawid Bartos.
O drugiej połowie można powiedzieć tylko tyle, że się odbyła. To było nudne 45 min gry. Szczególnie gospodarze mocno spuścili z tonu i praktycznie nie zagrozili już bramce Wiernej. Odrobinę więcej chęci do gry wykazywali przyjezdni. Próbowali głównie uderzeń z dystansu (m.in. Sebastian Hajduk, Michał Smolarczyk, Tomasz Kita) i tylko dzięki dobrej dyspozycji Patryka Królczyka Poroniec zawdzięcza, że nie stracił gola.

Zdaniem trenera
Przemysław Cecherz, Poroniec:

- Wcale nie jestem zadowolony z naszej postawy. Tyczy się to też pierwszej połowy, mimo że zdobyliśmy w niej trzy bramki i szybko rozstrzygnęliśmy losy spotkania.

Graliśmy jednak bardzo niedokładnie, głównie podczas konstruowania akcji. Wiele z nich powinniśmy zupełnie inaczej rozwiązać.

Po przerwie kompletnie zatraciliśmy koncentrację. To przełożyło się na frustrację, a ta z kolei na seryjnie popełniane błędy. Jedyny pozytyw to zaksięgowane trzy punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski