Emocje w końcówce

Iskra Zakrzów - Gwiazda Brzegi 1-2 (0-1)

Iskra: Kasina - Krystian, Kukiełka, Sosin, Michalski - Tupta, Garycki, Gawlik (46 Śliwa), Radwański - Pyrz, Ziobro
Gwiazda: Karamon - Wilkosz, Ziętarski, Maniecki - Zagórski, Wiśniewski, Oczoś, Satoła, Lenda (86 Niewadzisz) - Zychowski, Kaszowski (89 Żmuda)
Oba zespoły bardzo dobrze prezentowały się w sparingach, jednak w meczu odbywającym się na bardzo błotnistej murawie nie mogły pokazać pełni umiejętności. Niewiele było składnych akcji, gdzie zawodnicy zagraliby z klepki - cóż jednak było czynić, gdy piłka odbijała się nie tak jak przewidywali zawodnicy (lub nie odbijała się wcale)?
W pierwszej połowie minimalnie lepsze wrażenie sprawiała Gwiazda. W 26 min akcję przeprowadził Lenda, który dograł dokładnie na wolne pole do Wiśniewskiego, a ten nie miał problemów z pokonaniem Kasiny. Za chwilę Garycki zagrał do Gawlika, który dwukrotnie z najbliższej odległości próbował pokonać Karamona, nie udało się także dobijającemu już z nieco dalsza Sosinowi. W 37 min Satoła znakomicie posłał piłkę na wolne pole z wolnego, ale w sytuacji dwóch napastników na bramkarza piłkę źle przyjął Kaszowski.
Po przerwie optyczną przewagę mieli gospodarze, ale Gwiazda nie ograniczała się tylko do obrony (w poprzeczkę trafił Kaszowski, dobrych sytuacji nie wykorzystali Lenda i Wiśniewski). Miejscowym do remisu udało się doprowadzić w 85 min, gdy po akcji Krystiana ładną główką popisał się Ziobro. Iskra niedługo cieszyła się z remisu, za chwilę Satoła posłał piłkę pomiędzy obrońców do Kaszowski, który w ten sposób znalazł się w sytuacji sam na sam z Kasiną i jej nie zmarnował.
Tekst i fot. (**PK)**