Emocje wokół bonifikat

Sejmik Krakowski Spółdzielni Mieszkaniowych zwrócił się do Rady Miasta o obniżenie ceny sprzedaży gruntów

   Przypomnijmy, że 2 lipca 2003 r. Rada Miasta Krakowa podjęła uchwałę umożliwiającą wykup gruntów oddanych spółdzielniom mieszkaniowym w użytkowanie wieczyste za 10 proc. ich wartości rynkowej. Przewidziano spłatę tych kwot w 8 kwartalnych ratach (a więc przez 2 lata) przy oprocentowaniu równym 1,5 stopy redyskonta weksli NBP. Pierwsze przymiarki spółdzielni mieszkaniowych do wykupu gruntów wykazały, że będą one zbyt dużym obciążeniem dla członków spółdzielni, którzy w związku z tym nie skorzystają z oferty gminy. Nawet w mało atrakcyjnych - ze względu na lokalizację - nowohuckich spółdzielniach mieszkaniowych miesięczne obciążenie członka spółdzielni z tytułu spłat ceny gruntu na warunkach określonych przez Radę Miasta w symulacjach wahało się między 20 a ponad 50 zł. Oczywiście, dla niektórych mieszkańców bloków spółdzielczych jest to kwota do zaakceptowania, ale działkę pod budynkiem muszą wykupić wszyscy, a nie tylko ci, których na to stać. Ofertę gminy trzeba przełożyć na zdolności nabywcze słabszych ogniw. Dodatkowym utrudnieniem przy wykupie gruntów oddanych spółdzielniom mieszkaniowym w użytkowanie wieczyste jest fakt, że bloki spółdzielcze są duże, czasami znajduje się w nich nawet 400 mieszkań. Tylko naprawdę atrakcyjna oferta gminy może zmobilizować tylu mieszkańców do podjęcia decyzji o wykupie.
   Biorąc wszystkie te okoliczności pod uwagę, Sejmik Krakowski Spółdzielni Mieszkaniowych zwrócił się do Rady Miasta o obniżenie ceny sprzedaży gruntów do 2 proc. wartości rynkowej i rozłożenie płatności na maksymalny okres dopuszczony Ustawą o gospodarce nieruchomościami, tj. 10 lat. Jednocześnie sejmik wniósł w piśmie do RMK o obniżenie oprocentowania niespłaconej części ceny nieruchomości z obecnych 1,5 stopy redyskonta weksli NBP do 0,5 proc. Oprocentowanie miałoby być wnoszone razem z kolejnymi ratami, a nie jak obecnie z góry razem z pierwszą wpłatą.
   - Zmianie uchwały Rady Miasta Krakowa muszą towarzyszyć rzetelne analizy i symulacje korzyści, które odniósłby ze sprzedaży gruntów budżet miasta i mieszkańcy bloków spółdzielczych. Właśnie mieszkańcy, a nie spółdzielnie. Rada Miasta powinna wykazać się rozsądkiem i tak samo jak potraktowała przy wykupie mieszkań i gruntów mieszkańców domów komunalnych, powinna też potraktować mieszkańców bloków spółdzielczych - uważa dr hab. Jan Białczyk. Zdaniem radnego, to dobrze, jeśli spółdzielcy postarają się o wykup gruntów, na których stoją ich bloki. Gorzej, jeśli tereny te będą dla siebie chciały przejąć spółdzielnie. - Za kilka, kilkanaście lat jakiś blok może przestać istnieć. Teren, na którym stał, może okazać się bardzo łakomym kąskiem, bardziej wartościowym niż sam budynek - uważa Jan Białczyk.
   Sprawa bonifikat stosowanych przy sprzedaży gruntów wzbudzi na pewno wiele emocji w Radzie Miasta, która będzie musiała wziąć pod uwagę nie tylko dobro kilkuset tysięcy mieszkańców bloków spółdzielczych - swoich zubożałych podatników - ale również okoliczności zewnętrzne. A może się okazać, że do nieodpłatnego oddania terenów użytkowanych przez spółdzielnie mieszkaniowe zmuszą gminy regulaminy unijne. Wtedy lepiej sprzedać grunty za mniejsze pieniądze niż oddać je za darmo. Zostały również przygotowane dwa projekty ustaw: poselski i senacki przewidujące z mocy prawa przekształcenie użytkowania wieczystego we własność dotychczasowych użytkowników. Za przekształcenie trzeba będzie zapłacić, ale to gmina musiałaby się zająć windykacją należności.
   Czy któryś z tych scenariuszy zostanie zrealizowany, nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że zawsze warto wykazać dobrą wolę i znaleźć kompromisowe rozwiązanie, które z jednej strony będzie uwzględniać dobro budżetu miasta, z drugiej bardzo przecież licznej w Krakowie społeczności reprezentującej spółdzielczość mieszkaniową.
    EP