Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Epidemia pożarów traw. Totalny brak wyobraźni - tak o podpalaczach mówią strażacy

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Fot. OSP Zabierzów/Łukasz Mikołajczyk
Płoną trawy, a z nimi lasy. Cierpią zwierzęta, giną jeśli nie zdążą uciec przed ogniem. Poszkodowani są ludzie. W powiecie krakowskim codziennie jest kilkanaście pożarów. Strażakom brakuje siły, tracą niepotrzebnie energię, sprzęt i środki do ochrony osobistej, których mają ograniczone ilości.

FLESZ - Koronawirus. Realne zagrożenie

od 16 lat

- W obecnej sytuacji ciężko jest i bez pożarów traw. Jadąc na akcję ratownik musimy myśleć nie tylko sprzęcie gaśniczym, ale i zabezpieczeniach przeciwko koronawirusowi. Gminy niewiele tych zabezpieczeń dają, a im więcej akcji, tym więcej się zużywa - ubolewa Witold Wasilewski, prezes OSP Rusocice, gdzie podczas ostatniego pożaru udało się złapać podpalacza.

Podpalaczy trzeba przykładnie karać, ale trudno ich złapać. To udało się w Rusocicach. - Zwykle na miejscu pożaru nie ma nikogo, a ostatnio gdy przyjechaliśmy gasić ogień był podpalacz i osoby, które go złapały na gorącym uczynku - mówi prezes Wasilewski.

Wezwano policję. Funkcjonariusze ustalili, że sprawcą był 76-letni mężczyzna. - Przyznał, że podpalił własną działkę, bo chciał wypalić trawę, żeby łatwiej zasiać zboże. Za tę lekkomyślność odpowie przed sądem - mówi Justyna Banyś z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie. Policjanci uznali, że mandat to kara nieadekwatna. Grozi mu do 5 tys. zł. grzywny.

Przed kilkoma dniami ogromny pożar traw był w Burowie w gminie Zabierzów. OSP Balice i OSP Zabierzów nie mogły uporać się z szalejącym tam ogniem. Wezwały wsparcie z OSP Brzoskwinia, Nielepice i Rudawa.

- Gasiliśmy za pomocą linii gaśniczych, tłumic i hydronetek. W tym czasie podpalacz wzniecił ogień nieco dalej i pożar zdążył wedrzeć się do lasu. Tragiczny widok - opowiada Piotr Hynek, wiceprezes OSP Zabierzów dowódca tej akcji gaśniczej. - W wyniku ludzkiej głupoty spaliło 12 ha nieużytków oraz 50 arów ściółki i poszycia leśnego oraz kilkanaście drzew. To totalny brak wyobraźni podpalacza - denerwuje się Hynek.

Ostatnio kilka razy do pożarów traw jeździli też druhowie ochotnicy z Krzyspinowa. A jednocześnie prosili o nie wypalanie traw i apelowali do mieszańców.

- Wiosna dla naszych druhów to zawsze okres wytężonej pracy w walce z pożarami traw niemal na terenie całej gminy Liszki - zaznaczają strażacy. Skutki działań bezmyślnych podpaleń mogą okazać się niestety tragiczne tak więc apelujemy o nie wypalanie traw !- apelują.

O to samo proszą strażacy z OSP Słomniki. Z postów na facebooku widać, że częśto jeżdżą do pożarów późnym wieczorem, akcje kończą nocą. Tracą siły i energię na zdarzenia, wywołane głupotą i bezmyślnością, podczas gdy ich zaangażowanie jest tak bardzo potrzebne w innych miejscach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski