Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eric Kurlander „Demony Hitlera”, przekład Katarzyna Pachniak, PIW 2018, 625 str.

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Fot. Archiwum
Przywódcy III Rzeszy szukali wsparcia w okultyzmie, astrologii, a nawet u sił nieczystych.

Pamiętacie Państwo, kto był rywalem Indiany Jonesa, takoż usiłującym odnaleźć Arkę Przymierza, mającą pomóc w nawiązaniu kontaktu ze sferą nadprzyrodzoną, a w konsekwencji zapewnić panowanie nad światem? Tak, oczywiście, niemieccy naziści.

To zainteresowanie ludzi Hitlera Arką nie było wytworem fantazji scenarzystów. O związkach ideologii nazizmu z – uogólniając – okultyzmem napisano już wiele książek i nakręcono wiele filmów, określanych mianem dokumentalnych, co nie zawsze pozostaje w zgodzie z prawdą.

Teraz nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego ukazała się poważna, udokumentowana naukowo praca amerykańskiego historyka Erica Kurlandera, zatytułowana „Demony Hitlera. Ezoteryczne korzenie III Rzeszy”, porządkująca stan badań, przynosząca nowe fakty oraz obalająca wiele stereotypów.

Dla Kurlandera, tak jak dla wielu innych autorów, związki ideologii nazistowskiej z okultyzmem, magią i ezoteryką, fascynacje naukami tajemnymi przejawiane przez nazistowskich dostojników, nie pozostawiają żadnych wątpliwości.

Jak pisze autor „Demonów Hitlera”, Führer w latach 20. czytał np. pracę Ernsta Schertela „Magia: historia, teoria, praktyka”, podkreślając takie zdania, jak „Szatan jest zapładniającym niszcząco-budującym wojownikiem” czy „Ten, kto nie nosi w sobie szatańskich nasion, nigdy nie będzie budowniczym nowego świata”.

Rudolf Hess sponsorował m.in. astrologię, Heinrich Himmler inspirował badania nad Świętym Graalem, miał nawet osobistego astrologa, Wilhelma Wullfa. W zamiłowaniu do nauk tajemnych Kurlander dostrzega też chociażby źródła mitu o Wunderwaffe, cudownej broni, mającej ocalić III Rzeszę.

Jak widać, próby wykorzystywania nauk tajemnych miały więc też swoje racjonalne jądro - od ułatwienia manipulowania nieświadomością milionów Niemców, uwodzonych mistyczną koncepcją Rasy Panów, przez wpływ na sposób prowadzenia wojny (ważna rola jasnowidzów w podejmowaniu strategicznych decyzji i wspomniany mit Wunderwaffe), po lęk wywoływany apokaliptycznymi wizjami upadku świata, ginącego wraz z III Rzeszą, mający mobilizować naród do ostatecznego poświęcenia.

Kurlander zwraca też uwagę na kontekst, dostrzegając korzenie owych zainteresowań nazistów w wielkiej na przełomie XIX i XX wieku popularności wszelkiego rodzaju mediów, jasnowidzów, okultystów i ezoteryków – jednakże tylko w Niemczech zdobywających takie znaczenie i wpływ na ukształtowanie się doktryny państwowej.

Po lekturze tej książki można pokusić się o wysnucie trzech, równoważnych(?) teorii wyjaśniających tak owe zainteresowania hitlerowców naukami tajemnymi, jak ich zbrodnicze efekty. Pierwsza to zwykły obłęd. Druga pozwala znaleźć w nim wspomniane już elementy racjonalności. I wreszcie trzecia, dla wielu zapewne irracjonalna.

Działanie Złego.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski