Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Erotyka w Internecie (2)

Redakcja
Ks. Mieczysław Maliński: Odkrywanie świata

   Przyszedł do mnie młody człowiek.
   - Niech ksiądz mi pomoże. Jako ostatnia deska ratunku. Dotąd nikt mi nie potrafił pomóc.
   - Co się dzieje?
   - Jestem uzależniony.
   - Od czego? Narkotyków? Alkoholu? Papierosów?
   - Gorzej.
   - A mianowicie?
   - Od programów erotycznych w Internecie.
   - Uzależniony?
   Wydało mi się to stwierdzenie zbyt przesadne.
   - Ja też na początku nie wierzyłem, że to stan uzależnienia.
   - A jak się przekonałeś?
   - W którymś momencie powiedziałem sobie: Koniec z tym, nie oglądam. Wytrzymałem kilka dni. I na któryś dzień pękłem.
   - Dlaczego?
   - Myślałem, że zwariuję, jeśli nie zajrzę choćby na krótką chwilę do takiego programu. I zajrzałem. Ale to już nie była krótka chwila. I powróciłem do tego, co przedtem.
   - A co najbardziej niepokoi cię w tym, że chcesz się uwolnić od nałogu?
   - Parę rzeczy.
   - Strata czasu?
   - To na pewno też. Bo to wciąga i pochłania masę czasu. Ale to jeszcze nie jest najgorsze.
   - A co?
   - Stwierdzam, że się zmieniłem. Pod wpływem tego oglądania. I nadal się zmieniam.
   - Jak to odczuwasz?
   - Staję się po prostu nienormalny.
   - W jakim sensie?
   - Rozmaitym. Choćby takim, że mam natręctwa myślowe.
   - Co przez to rozumiesz?
   - Wciąż przypominają mi się oglądane obrazy. Czasem w najbardziej nieoczekiwanych chwilach.
   - Co poza tym?
   - Nie potrafię, tak jak potrafiłem przedtem, normalnie myśleć - logicznie, tematycznie, problemowo, twórczo - bo wciąż pojawiają się obrazy.
   - Co ci jeszcze przeszkadza?
   - Jeżeli kontaktuję się z dziewczętami, to patrzę na nie w taki sposób, w jaki oglądam obrazki w Internecie.
   - To natręctwa. A co innego?
   - Nie potrafię się zakochać. Jestem przecież w tym wieku, kiedy każdy chłopiec ma dziewczynę. Chodzi z nią. Jest zakochany.
   - A ty nie masz dziewczyny?
   - Nie mam. Żadnej nie kocham. Zacząłem nawet chodzić z jedną.
   - Opowiedziałeś jej o swoich kłopotach?
   - Tak.
   - Co ona na to?
   - Była zaskoczona, jakby przerażona. Nie wiedziała, jak mi pomóc. Ale od tego czasu nasz kontakt jakby się zmienił.
   - W jakim sensie?
   - Jakoś oddaliła się ode mnie. A może nawet...
   - Co może nawet?
   - Jakby zaczęła się brzydzić mną. W końcu zrezygnowałem. Wystarczą mi moje problemy. I to było dla mnie najostrzejszym sygnałem, że coś ze mną nie jest w porządku. Co ksiądz mi radzi?
   - Przyznam, nie spotkałem dotąd takiego uzależnienia. Ale spróbujmy zastosować środki najprostsze. Studia cię interesują?
   - Nie bardzo.
   - Masz jakieś szczególne hobby?
   - Nie.
   - Co chciałbyś robić dalej w życiu?
   - Jeszcze nie wiem.
   - To ja na twoim miejscu tutaj spróbowałbym znaleźć odpowiedzi na te pytania. Chciałbym, żebyś znalazł pasję życiową, na niej się skupił i ją rozwijał.
   - A poza tym?
   - A poza tym oprzyj się na modlitwie, na Bogu.
   - W jakim sensie?
   - Ludzie w Gdańsku, którzy należą do AA, a którym ja trochę duszpasterzuję, używają na co dzień mojej książeczki "Modlitwa na każdy dzień". Spróbuj i ty, może i tobie pomoże. A po trzecie, przychodź do mnie raz w tygodniu z meldunkiem, ile dni wytrzymałeś bez otwierania tych programów w Internecie. Dobrze?
   - Dobrze.
   - Potem będziesz przychodził, Pan Bóg da, co miesiąc, a na koniec przestaniesz przychodzić. Kiedy się spotkamy, będziesz mógł mi z triumfem powiedzieć: Już trzy miesiące i tydzień. Jeszcze potem: Już dwa lata i pół. A w dodatku mam świetną pracę, kochaną żonę i przedobre dziecko. Tego ci życzę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski