Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

E-średniowiecze

Redakcja
Gdy w trakcie trykania okiem plastykowego prostokąta zdenerwuje cię jakiś z elektronicznej, bezzapachowej czcionki usypany akapit – odmówisz sobie, fundamentalny entuzjasto e-booków, jedynej w swym rodzaju przyjemności wprost z planety papierowych, czyli ludzkich książek, przyjemności ostatecznego zlikwidowania źródła twych nerwów na drodze pier... pudełkiem czytnika o ścianę mianowicie? Odmówisz sobie czy nie odmówisz?...

Paweł Głowacki: DOSTAWKA

I tak dalej, i dalej, i dalej. Rzecz jasna, podobnych obrazków w obronie papieru można sklecić wiele, obrazków jak te na łamach "Wyborczej” drukowanych w ramach tydzień trwającej wymiany zdań o wyższości bądź niższości książek w pudełkach z tworzyw sztucznych. Poetka Julia Fiedorczuk wyznała, że nie zrezygnuje ze ślinienia palca. Prozaik Ignacy Karpowicz powiada: "iPad świeci, ale papier jest przyjemniejszy”. Prozaik oraz poeta Radosław Kobierski: "E-book to tylko zabawka”. Powieściopisarz Mariusz Sieniewicz: "Na ekranie jest płytko”. Filozof Zygmunt Bauman: "E-bookom nie da się zaginać rogów”. Co na to fundamentalni entuzjaści pudełek?

Zagadnięty o zapach papieru, której to woni nie posiada plastyk, poeta Jacek Podsiadło rzekł: "Z tym zapachem to jakaś legenda. Nieraz o nim słyszałem, ale rzadko widzę kogoś, kto wącha książkę”. Miłada Jędrysik zaś zajęła się w eseju "Świat w zasięgu kliknięcia” rychłą ulgą małych Polaków i Polek. Powiada: "Dzieciaki nie będą musiały do szkoły nosić ciężkiego plecaka”. I maluje przed nami piękno nie tylko czytelniczych atrakcji, jakie niosą z sobą plastykowe ekrany: "Wyobraźmy sobie e-podręcznik, w którym czytając »Pana Tadeusza«, dziecko będzie mogło posłuchać grającego Jankiela”. Owszem, wyobrażamy sobie. Ale nade wszystko widzimy też mamusię i tatusia, którzy w tym samym e-podręczniku, czytając sobie nocą na głos kluczowe fragmenty "Zwrotnika Raka” Henry’ego Millera, zarazem oglądają kolorowy film, przedstawiający malownicze figlowanie bohatera z bohaterką. I zazdrościmy mamusi i tatusiowi.

Wracam do papieru. Można więc w nieskończoność o szmerze kartek, o ich gładkości bądź szorstkości pod sunącym palcem, o trzasku kleju na grzbiecie, o ilości światła na stronach, o rodzaju czcionki, o blasku lub matowości tuszu, o odcieniach bieli między wersami, o zapachu i ciężarze całości, o tym wreszcie, że owszem, gdy się zdenerwujesz – bez bólu możesz pier... tomem o ścianę, bo wiesz, że to nie cała twa biblioteka, że masz tysiąc innych tomów. Można ciągnąć tę pieśń, lecz jałowy to trud.

Jak ktoś nie pojmuje, że lektura jest procederem grubo poważniejszym niż prostacka gra oka z literami, że w lekturze idzie o spotkanie całego ciała człeka czytającego z całą fizyką przedmiotu zwanego książką – no to nie pojmuje. I tak już zostanie. Nic nie pomoże nucenie pieśni na cześć papieru. Przyszłość e-booków jest oczywista, bo analfabetów zapachu, dotyku, dźwięku i koloru, którym nie wadzi plastyk, będzie coraz więcej. Za sto bądź dwieście lat liczba ich zbliży się do zawrotnej liczby tych, którzy w epoce średniowiecza niczego nie czytali, bo czytać nie umieli. Czy w związku z tym coś złego stało się wówczas ze światem?

Zasadniczo nic złego nie stało się wtedy, więc z powodu wciskania bibliotek w pudełka nic złego ze światem nie stanie się też jutro. Jak uczy historia – każde średniowiecze da się przetrwać, byle tylko zachować spokój i umiar. Nie ma co kolosalnych dysput wszczynać, armat wytaczać, koturnowymi argumentami w plastyk ciskać.

W końcu gdy temu, kto cudu ludzkiej książki nie pojmuje, nos na siłę między kartki wciskać zaczniesz wieczór w wieczór, papierowe rogi sumiennie ślinić mu każesz i zmusisz do regularnego badania wolno sunącym palcem faktury każdej strony – ten ktoś przecież i tak nie pojmie cudu ludzkiej książki. Niech sobie więc tryka plastyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski