Euro nie dla wszystkich. Polsat zakoduje mecze

Miłe złego początki, przynajmniej dla mniej zamożnych kibiców. Kilka tygodni temu władze telewizji publicznej ogłosiły, że TVP kupiła od Polsatu sublicencję i pokaże dzięki niej na swoich antenach część spotkań mistrzostw Europy we Francji. Dokładnie 11: mecz otwarcia, mecze Polaków, dwa spotkania 1/8 finału, dwa ćwierćfinały, oba półfinały i finał. Teraz z kolei stacja Zygmunta Solorza-Żaka poinformowała, że ponad połowę turnieju pokaże wyłącznie w swoich kodowanych kanałach.

Konkretnie w utworzonych specjalnie na Euro 2016 Polsacie Sport 2 i Polsacie Sport 3 (zaczną działać pierwszego dnia turnieju i przestaną po jego zakończeniu). Kibice będą mogli obejrzeć na nich na żywo wszystkie 51 meczów. W otwartych kanałach (Polsat i Polsat Sport) będzie można za to zobaczyć na żywo 24 spotkania, w tym mecz otwarcia, wszystkie mecze Polaków w każdej fazie turnieju, cztery mecze 1/8 finału, wszystkie ćwierćfinały, półfinały i finał.

Na podobny krok Polsat zdecydował się podczas siatkarskich mistrzostw świata, rozegranych w 2014 r. w Polsce. W otwartym paśmie można było wówczas obejrzeć tylko mecz otwarcia i finał. Reszta trafiła na specjalnie utworzone w tym celu kanały Polsat Volleyball 1-4. Kibicom nie przypadła do gustu ta decyzja, a w sprawę zaangażował się wówczas nawet prezydent Bronisław Komorowski (to na jego prośbę odkodowano finał). Władze stacji tłumaczyły, że zostały do tego zmuszone, bo w ostatniej chwili wycofali się sponsorzy, grupa spółek Skarbu Państwa, zwykle wspierająca siatkówkę.

Tym razem nie chodzi o politykę, a wyłącznie o biznes. Sprzedając TVP sublicencję i kodując połowę mistrzostw, Polsat może odzyskać część zainwestowanej w imprezę kwoty. Niemałej, bo za cały pakiet, obejmujący również eliminacje Euro 2016 i eliminacje MŚ 2018, miał ponoć zapłacić 35 mln euro (czyli prawie 150 mln zł). Nieoficjalnie mówi się, że TVP zapłaciła za prawa do pokazywania części mistrzostw aż 10 mln euro.

Na razie nie wiadomo jeszcze, czy nowe kanały będą dostępne w ramach pakietów telewizji kablowych i satelitarnych, czy też będą oferowane klientom indywidualnym za dodatkową opłatą. Decyzja ma zapaść w najbliższych dniach.

ME w kodowanych kanałach Polsatu będą miały ekskluzywną oprawę. Meczom będą towarzyszyć wielogodzinne studia. Wszystko w jakości HD i bez przerw reklamowych. Turniej komentować będą znani dziennikarze i eksperci: Mateusz Borek, Roman Kołtoń, Bożydar Iwanow, Cezary Kowalski, Tomasz Hajto, Włodzimierz Lubański, Jacek Ziober, Jacek Zieliński czy Czesław Michniewicz. Widzowie zobaczą w sumie ponad 200 godzin relacji.

Mniej zamożni fani już zastanawiają się, jak bez dodatkowych opłat obejrzeć zakodowaną część Euro. Dostępne w polskich kablówkach niemieckie stacje ZDF i ARD pokażą 45 z 51 spotkań. Niemal wszystkie mecze ma też pokazywać Czeska Telewizja Publiczna. Pytanie tylko, czy te kanały nie zostaną zakodowane. Zdarzało się to już przy okazji innych imprez.

Lista meczów fazy grupowej, które zostaną zakodowane przez Polsat: Walia - Słowacja (11 czerwca), Rosja - Anglia (11 czerwca), Turcja - Chorwacja (12 czerwca), Niemcy - Ukraina (12 czerwca), Irlandia - Szwecja (13 czerwca), Belgia - Włochy (13 czerwca), Portugalia - Islandia (14 czerwca), Rumunia - Szwajcaria (15 czerwca), Francja - Albania (15 czerwca), Anglia - Walia (16 czerwca), Irlandia Północna - Ukraina (16 czerwca), Czechy - Chorwacja (17 czerwca), Hiszpania - Turcja (17 czerwca), Islandia - Węgry (18 czerwca), Portugalia - Austria (18 czerwca), Szwajcaria - Francja (19 czerwca), Słowacja - Anglia (20 czerwca), Czechy - Turcja (21 czerwca), Irlandia Północna - Niemcy (22 czerwca), Chorwacja - Hiszpania (22 czerwca), Włochy - Irlandia (23 czerwca), Szwecja - Belgia (23 czerwca).