MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Europa. Gdzie nas chcą, gdzie nas nie chcą

Redakcja
Wielka Brytania to w tej chwili druga ojczyzna, według danych Home Office, dla ok. 205 tys. zarejestrowanych pracowników z Polski. Polacy w Anglii imają się wszelkich prac określanych jako trzy D: dirty, dull, dangerous - brudne, nudne, niebezpieczne. Toplista zawodów wykonywanych przez pracowników z Polski to: kelner, barman, pokojówka, pakowacz w fabryce, robotnik rolny, pracownik przy taśmie, sprzątaczka, magazynier, opiekunka, sprzedawczyni. Minimalna płaca w Anglii wynosi 5,05 funta za godzinę. I tyle bardzo często zarabiają Polacy z przeciętnymi kwalifikacjami. Nie narzekają, bo na mieszkanie i jedzenie pracują zazwyczaj dwa tygodnie, a połowę zarobków mogą odłożyć. Irlandia

Wielka Brytania

Wielka Brytania to w tej chwili druga ojczyzna, według danych Home Office, dla ok. 205 tys. zarejestrowanych pracowników z Polski. Polacy w Anglii imają się wszelkich prac określanych jako trzy D: dirty, dull, dangerous - brudne, nudne, niebezpieczne. Toplista zawodów wykonywanych przez pracowników z Polski to: kelner, barman, pokojówka, pakowacz w fabryce, robotnik rolny, pracownik przy taśmie, sprzątaczka, magazynier, opiekunka, sprzedawczyni. Minimalna płaca w Anglii wynosi 5,05 funta za godzinę. I tyle bardzo często zarabiają Polacy z przeciętnymi kwalifikacjami. Nie narzekają, bo na mieszkanie i jedzenie pracują zazwyczaj dwa tygodnie, a połowę zarobków mogą odłożyć.

Irlandia

Na Zielonej Wyspie, czyli w Irlandii, pracuje 160 tys. Polaków. Nadal jest miejsce dla miliona nowych imigrantów. Przy 4,5-proc. bezrobociu wykształcony Polak szuka pracy przez ok. miesiąc. Pierwsza - nie najgorsza - pensja to ok. 400 euro tygodniowo. Polaków można spotkać w pubach, restauracjach, hotelach, sklepach, zakładach fryzjerskich i domach spokojnej starości. Doświadczony lekarz, wykwalifikowana pielęgniarka może zdobyć pracę dosłownie od ręki. Poszukiwani są rehabilitanci, położne, przybywa pracy w budownictwie. Wzięcie mają i inżynierowie, i murarze, tynkarze, hydraulicy. Zdarza się, że "złote rączki", które rozpoczęły pracę pod czyimiś skrzydłami, a potrafią zająć się wszechstronnie np. przebudową domu, zakładają własne firmy. Odrębną poszukiwaną grupą zawodową są kierowcy. Są liczne oferty dla rzeźników, wędliniarzy i mechaników samochodowych.

Szwecja

Do Szwecji co roku (od 2004 r.) wyjeżdża ok. 7 tys. Polaków. Tamtejsi pracodawcy mają wysokie wymagania i trzeba wykazać się naprawdę wysokimi kwalifikacjami, by zdobyć pracę. Przede wszystkim występuje deficyt pracowników służby zdrowia. Starzejące się społeczeństwo to tylko jedna z przyczyn - wielu tamtejszych lekarzy wyemigrowało do Norwegii i USA w poszukiwaniu jeszcze lepszych zarobków.
Aktualnie najbardziej poszukiwani są lekarze z dużym doświadczeniem zawodowym, z II stopniem specjalizacji (medycy rodzinni, ortopedzi, pediatrzy, ginekolodzy, anestezjolodzy, urolodzy, reumatolodzy, interniści, stomatolodzy). Na lekarzy, oprócz wysokiej pensji, czeka mieszkanie służbowe. Czasem lekarz otrzymuje preferencyjny kredyt na zagospodarowanie. Poszukiwane są także pielęgniarki z wyższym wykształceniem. Wielu Polaków dorabia na budowach oraz przy zbiorach truskawek, jagód i runa leśnego.

Hiszpania

Zagrożenia spodziewanym "zalewem" tanimi pracownikami z Polski nie przestraszyła się Hiszpania, która otworzyła dla nas swój rynek pracy 1 maja tego roku. Jest to kraj**o stosunkowo wysokim bezrobociu - 10 proc. (a w przypadku ludzi poniżej 25 lat - 22 proc.). Płace nie są tak atrakcyjne, jak w Wielkiej Brytanii i Irlandii, co rekompensuje wspaniały śródziemnomorski klimat. Większość Polaków ima się zajęć nie wymagających specjalnych kwalifikacji - zbierają truskawki, winogrona, pomidory. Opiekują się seniorami i sprzątają domy. W atrakcyjnych turystycznie regionach, jak Costa Brava, Ibiza, Majorka, pracują polskie recepcjonistki, pokojówki i sprzedawcy w sklepach z pamiątkami. W Hiszpanii poszukiwani są wykwalifikowani robotnicy budowlani (m.in. spawacze, malarze, cieśle), a także - marynarze.

Finlandia

Kolejny otwarty dla nas rynek to**Finlandia. Najwięcej ofert pracy jest w sektorze usług (dotyczą sprzątania i innych prac fizycznych). Są wakaty w budownictwie. Poszukuje się wykwalifikowanych specjalistów, m.in. spawaczy i mechaników, którzy mają szansę na podpisanie atrakcyjnych kontraktów z tamtejszymi stoczniami. Poszukiwani są kierowcy ciężarówek, taksówek i autobusów. Zdarzają się oferty pracy w branży IT.

Włochy

W lipcu tego roku Włochy zlikwidowały praktycznie wszystkie ograniczenia przy podejmowaniu pracy przez obywateli nowych krajów członkowskich UE - zniesiono konieczność uzyskiwania pozwolenia na pracę. Jednak z powodu wykrycia siatki przestępczej, werbującej bezrobotnych Polaków do niewolniczej pracy na tamtejszych plantacjach i tajemniczych zaginięć naszych pracowników, obecnie urzędy pracy odradzają podejmowanie pracy w tym kraju, zwłaszcza na plantacjach.
Aktualnie Włosi rekrutują z zagranicy głównie personel medyczny (lekarzy, pielęgniarki, techników rentgena, fizjoterapeutów). Poszukiwane są opiekunki do dzieci i seniorów, a także gosposie. Poszukiwani są pracownicy sezonowi w gastronomii, hotelarstwie i turystyce.

Niemcy

Minimum do 2007, a maksimum do 2011 roku - pomimo protestów miejscowych pracodawców, którzy chcieliby zatrudniać tanią siłę roboczą z uboższych państw UE - niemiecki rynek ma pozostać zamknięty dla obywateli nowych państw członkowskich UE.**Pomimo 11-proc. bezrobocia w Niemczech nadal jest jednak 800 tys. wolnych miejsc pracy. Brakuje głównie inżynierów różnych specjalności, informatyków, ekonomistów, specjalistów w zakresie bankowości i ubezpieczeń, lekarzy, aptekarzy, pielęgniarek, a także nauczycieli. Poszukiwani są fizykoterapeuci, rehabilitanci oraz cukiernicy, piekarze, kucharze, mechanicy samochodowi, stolarze i wykwalifikowani pracownicy budowlani.
Furtek pozwalających obejść restrykcyjne prawo jest sporo. W Niemczech obowiązuje np. zasada swobody świadczenia usług w ramach samodzielnej działalności gospodarczej. Wystarczy założyć jednoosobową firmę, by pracować za naszą zachodnią granicą całkowicie legalnie. Wykorzystują to głównie rzemieślnicy, np. fryzjerzy i budowlańcy.
W RFN mają też wzięcie nasi pracownicy sezonowi, których rocznie przyjeżdża do tego kraju aż 280 tys. Chętnie pracują za 4-5 euro za godzinę, podczas gdy żaden bezrobotny Niemiec nie zgodzi się pracować za taką stawkę. Miejsca pracy są przede wszystkim w rolnictwie, leśnictwie, hotelarstwie i gastronomii, przetwórstwie warzyw i owoców.
Niemieckie ustawodawstwo w sposób uprzywilejowany traktuje przedstawicieli profesji, na które w tym kraju jest szczególne zapotrzebowanie. I tak zgodę na pracę przez cztery lata otrzymują z reguły mistrzowie patelni, potem muszą mieć 3-letnią przerwę w zatrudnieniu, po której mogą otrzymać kolejne pozwolenie.

Grecja

W otwartej na naszych pracowników Grecji najłatwiej jest o pracę sezonową - przede wszystkim w turystyce, gastronomii, hotelarstwie. Poszukiwani są mistrzowie patelni, kelnerzy i pokojówki. Jest też praca dla złotych rączek, murarzy, posadzkarzy oraz pomocników w rolnictwie - przy zbiorze winogron, pomarańczy i oliwek. Panie mogą podjąć pracę jako sprzątaczki i opiekunki osób starszych. I to niemal wszystko. Wszystkie najciekawsze prace, łącznie z dobrze opłacanymi stanowiskami urzędniczymi, lekarskimi, prawniczymi, które cieszą się w tym kraju prestiżem, zarezerwowane są dla Greków.

Portugalia

W sąsiadującej z Hiszpanią Portugalii przeciętny zarobek wynosi ok. 800-1000 euro, stąd niewielkie zainteresowanie saksami w tym kraju (pracuje tam tylko 500 naszych rodaków). W krainie słynącej z pysznego porto wzięcie mają lekarze, pielęgniarki i dentyści, a także pracownicy hoteli i restauracji. Jest sporo ofert w branży elektronicznej lub informatycznej.

Francja

Pomimo że we Francji jest co najmniej 300 tys. wolnych miejsc pracy dla obcokrajowców, a niedobór siły roboczej występuje w wielu regionach tego kraju (m.in. w Alpach, Dolinie Loary, Bretanii, Alzacji i Szampanii), Francja przedłużyła okres przejściowy do 1 maja 2009 r. Równocześnie jednak zniosła restrykcje dla obywateli nowych państw UE w 61 zawodach. Chodzi o takie profesje, jak: murarz, cieśla, glazurnik, dekarz, kucharz, kelner, akwizytor, specjalista w myciu szyb, itd.
Nie trzeba mieć złudzeń - są to zawody, w których francuskie urzędy pracy mają poważne kłopoty ze znalezieniem chętnych. Nad Sekwaną brakuje m.in. glazurników, kucharzy i rzeźników i rząd francuski uzupełni te braki pracownikami z innych krajów UE, równocześnie broniąc dostępu do bardzo wielu atrakcyjnych profesji. We Francji nie możemy pracować m.in. jako agenci ubezpieczeniowi, notariusze, a także w wymiarze sprawiedliwości i urzędach podatkowych.
Francja utrzymuje aktualnie całą armię urzędników tropiących, nierzadko bezskutecznie, nielegalnych pracowników.

Cypr

Bez ograniczeń możemy pracować też na Cyprze. Występuje tam stały deficyt wykwalifikowanej siły roboczej w sektorach produkcyjnych (przemysł) i usługach (naprawy, warsztaty samochodowe, ochrona zdrowia itp.). Poszukiwani są technicy różnych specjalności, architekci, inżynierowie, majstrowie i robotnicy budowlani, m.in. cieśle, glazurnicy, hydraulicy, spawacze, a także operatorzy maszyn i elektrycy. W sezonie poszukiwani są barmani, kelnerzy, kucharze.

Holandia

Rząd Holandii chce całkowicie uwolnić tamtejszy rynek pracy 1 stycznia przyszłego roku. Od 18 września 2006 r. możemy jednak pracować w tym kraju w kilku sektorach, m.in. w handlu, restauracjach i barach, piekarniach, przetwórstwie metalowym, opiece zdrowotnej.
Obowiązek posiadania zezwolenia na pracę pozostaje. Pracodawcy pragnący zatrudnić pracownika w wymienionych branżach nie muszą jednak udowadniać, że nie udało im się znaleźć na wakujące stanowisko Holendra ani obywatela kraju "starej" UE. Dzięki temu czas uzyskania zezwolenia na pracę uległ skróceniu z 10 do 2 tygodni.

Norwegia

Norwegia, jedno z najbogatszych państw świata, idąc za przykładem Kopenhagi, nie otworzyła dla nas swojego rynku pracy. Stało się to wbrew życzeniom pracodawców, którzy chętnie zatrudniają Polaków. Tzw. przepisy przejściowe mają w Norwegii obowiązywać maksymalnie do trzech lat.
W Norwegii poszukiwani są głównie technicy, inżynierowie oraz wykwalifikowani robotnicy dla wielu gałęzi przemysłu. Poszukuje się ludzi, którzy chcą pracować przy wydobyciu ropy naftowej. Pracę można znaleźć też w przetwórstwie rybnym, najczęściej przy czyszczeniu, sortowaniu i pakowaniu ryb. Poszukiwani są leśnicy oraz marynarze.
Kolejną grupą zawodową, która ma szanse na pracę w Norwegii, są pielęgniarki. W tym przypadku wymagania pracodawców są wysokie i niewiele polskich pielęgniarek może im sprostać. Konieczne jest wykształcenie wyższe lub wyższe zawodowe (licencjat). Polacy znajdują też zatrudnienie w hotelach i restauracjach (jako personel na zapleczu) oraz przy zbiorach owoców (m.in. jagód i malin) lub warzyw (np. ziemniaków).

Belgia

Pomimo protestów belgijskich przedsiębiorców budowlanych, rolników i właścicieli firm turystycznych, którym brakuje rąk do pracy i którzy głośno apelowali do rządu o otwarcie tamtejszego rynku dla pracowników ze Wschodu, Bruksela pozostała niewzruszona. By pracować w tym kraju, nadal trzeba mieć zezwolenie. Okres przejściowy zakończy się najpóźniej w 2011 r. W Belgii potrzebni są murarze, stolarze, elektrycy, malarze, glazurnicy, a także - pracownicy w rolnictwie.
Belgijskie przepisy precyzują bardzo dokładnie, jacy specjaliści mogą pracować w tym kraju legalnie. Największą szansę na to ma tzw. personel kluczowy, czyli dyrektorzy oddziałów firm z polskim kapitałem (warunek: minimalne wynagrodzenie roczne w wysokości 47 397 euro brutto). Szansę na zatrudnienie, głównie młodym ludziom w wieku 18-30 lat, dają także instytucje Unii Europejskiej.

Luksemburg

Również Wielkie Księstwo Luksemburga, liczące zaledwie 400 tys. mieszkańców, broni dostępu do swego rynku pracy, którego atrakcyjność wyznaczają wyjątkowo niskie bezrobocie i bardzo wysokie płace. Do Luksemburga, gdzie minimalna płaca wynosi aż 1467 euro, wyjeżdżają głównie pracownicy instytucji europejskich, które mają tam swoje siedziby (np. Europejski Trybunał Sprawiedliwości). Polska zawarła z Luksemburgiem dwustronną umowę o pracownikach stażystach, w ramach której może tam wyjechać 30 osób rocznie. Aktualnie największe szanse na znalezienie zatrudnienia mają wysoko wykwalifikowani specjaliści, głównie lekarze, inżynierowie oraz technicy.

Islandia

W Islandii, gdzie pracujemy bez zezwoleń od 1 maja br., bezrobocie wynosi niecałe 8 proc., poszukuje się pracowników fizycznych w przetwórstwie rybnym. W stolicy, w sezonie, można znaleźć pracę w hotelach i lokalach gastronomicznych.

Austria

Mimo bliskiego sąsiedztwa (Wiedeń od Krakowa dzieli zaledwie kilka godzin jazdy samochodem), austriacki rynek pracy jest nadal zamknięty dla Polaków. W maju tego roku Austria przedłużyła okres przejściowy do 2009 r. i zapowiedziała, że obostrzenia mogą zostać utrzymane dłużej, zwłaszcza jeśli bezrobocie będzie w tym kraju nadal rosło. Oznacza to, że tak naprawdę trudno liczyć na szybsze otwarcie austriackiego rynku pracy niż przed 2011 r. Austriacy nadal mają jedną z najniższych stóp bezrobocia w całej UE (zaledwie 5,1 proc.).
1 listopada weszły jednak w życie nowe przepisy dotyczące legalizacji zatrudnienia w sektorze opieki domowej. Zgodnie z nowymi regulacjami opiekunki mogą pracować jedynie w gospodarstwach domowych i tylko z osobami otrzymującymi zasiłek pielęgnacyjny od tzw. 3. stopnia niepełnosprawności (w siedmiostopniowej skali). Pracodawcą może być nie tylko osoba otrzymująca pomoc, ale także jej rodzina bądź krajowa instytucja opieki społecznej. Opiekunki podlegają obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, a ich płaca netto nie może być niższa od 333,16 euro miesięcznie. Legalizacja oznacza umorzenie postępowań w sprawach o nielegalne zatrudnienie opiekunek. Dziś w Austrii jest ok. 600 tysięcy osób, które potrzebują opieki, a w roku 2050 ma ich być aż 800 tysięcy.
Zgodnie z austriackimi przepisami obcokrajowcy mogą stanowić zaledwie 8 proc. siły roboczej w tym ośmiomilionowym kraju. Dlatego Polacy bardzo często są zatrudniani na czarno. Pracują na budowach, w rodzinnych pensjonatach, pielęgnują ogrody.
Jednym ze sposobów zalegalizowania pracy w Austrii, podobnie jak w Niemczech, jest otwarcie firmy usługowej. Ograniczenia w tym zakresie zostały wprowadzone w następujących sektorach: usługi związane z ogrodnictwem; niektóre usługi budowlane; działalność związana z ochroną; sprzątanie. Łącznie w 82 zawodach Polacy muszą wykazać, że mają stosowne kwalifikacje, by wykonywać konkretną pracę. Jest też lista profesji uprzywilejowanych, na której znajduje się m.in. informatyk i pielęgniarka, a także kluczowy personel kierowniczy firm, który bez większego trudu dostanie pozwolenie na pracę nad Dunajem.

Malta

Dwa lata temu uzyskaliśmy prawo do podjęcia legalnej pracy na Malcie.**Jednak do 2011 r. kraj ten może wprowadzić obostrzenia w celu ograniczenia tego prawa, jeżeli tylko równowaga tamtejszego rynku pracy zostanie zakłócona. W tym celu Malta utrzymuje system pozwoleń na pracę, dzięki któremu monitoruje rynek. Pozwolenia na pracę przyznawane są wyłącznie w przypadkach, gdy praca cudzoziemca może "przyczynić się do rozwoju wyspy". Aktualnie bezrobocie w tym kraju wynosi 5,6 proc.
Na Malcie jest zapotrzebowanie przede wszystkim na kelnerów, barmanów, kucharzy, pomocników kuchennych, pokojówki, recepcjonistki, kierowców. Poszukiwani są informatycy, farmaceuci, finansiści.

Dania

Dania, pomimo wcześniejszych zapowiedzi, nie otworzyła w maju tego roku swojego rynku pracy. Wprowadziła jednak pewne ułatwienia - skróciła czas oczekiwania na wydanie pozwolenia na pobyt i pracę, umożliwiła też staranie się o pozwolenie na pracę w niepełnym wymiarze godzin. Osoby studiujące w Danii i jednocześnie pracujące zostały zrównane w prawach ze studentami ze starych państw Unii.
Duńczycy poszukują przede wszystkim wysokiej klasy specjalistów oraz kadry kierowniczej. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się pracownicy z branży IT oraz lekarze, pielęgniarki i laboranci. Jest praca dla pracowników opieki społecznej, a także dla kucharzy i kelnerów. Dużą część osób zatrudnionych w Danii stanowią pracownicy sezonowi. Pracują przy zbiorach owoców i warzyw, w szkółkach ogrodniczych, przy drzewkach bożonarodzeniowych i adwentowych wiankach.

Litwa

Średnia płaca brutto na Litwie to 460 euro, a stopa bezrobocia - 4 proc. Poszukiwani są menedżerowie ds. handlowych, gospodarczych, logistyki, reklamy, ubezpieczeń, inżynierowie, programiści, księgowi, lekarze.

Estonia

Płace Estończyków porównywalne są do zarobków polskich. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie, w przeliczeniu, to 2300 zł brutto.

Łotwa

Łotwa, pomimo niezaprzeczalnych osiągnięć gospodarki, jest najbiedniejsza wśród krajów UE pod względem siły nabywczej dochodu narodowego przypadającego na jednego mieszkańca. Dlatego nie może być atrakcyjnym miejscem pracy i to przynajmniej przez najbliższych 15 - 20 lat, bo, jak szacują eksperci, przynajmniej tyle musi potrwać dostosowanie średnich dochodów łotewskich do zachodniego poziomu.

Szwajcaria

Szwajcaria nie należy do Unii Europejskiej, lecz podpisała z nią stosowne umowy, na mocy których drzwi do tego kraju zaczęły się uchylać dla obywateli UE; od maja 2004 r. - także dla Polaków. Jednak aby móc tam legalnie pracować, musimy ubiegać się o wizę pracowniczą w ambasadzie szwajcarskiej w Warszawie. W Szwajcarii jest bardzo wiele możliwości pracy sezonowej. Jedna trzecia zatrudnionych na wsi, m.in. przy winobraniu, to obcokrajowcy. Jest też sporo ofert zatrudnienia w turystyce, w hotelach i ośrodkach sportów zimowych.

Czechy

Płaca minimalna w Czechach to, w przeliczeniu, ok. 1000 zł brutto, jednak na dobrym stanowisku, w renomowanej firmie, można zarobić 4-5 tys. zł brutto. Jest tam zapotrzebowanie na górników. Są też wakaty w przemyśle technicznym i motoryzacyjnym, głównie w fabryce Škody. Poszukuje się specjalistów ds. sprzedaży, produkcji, informatyków, inżynierów. Stałą posadę mogą znaleźć pracownicy budowlani.

Węgry

Na Węgrzech (przeciętna płaca - ok. 600 euro brutto) najwięcej Polaków pracuje w transporcie lotniczym (Wizz Air, Sky Europe). Jest też pewna grupa Polaków z wyższym wykształceniem, zatrudnionych na stanowiskach menedżerskich wyższego szczebla w węgierskich oddziałach firm międzynarodowych. Wakaty czekają na inżynierów, budowlańców i handlowców.

Słowacja

Na Słowacji, w przeliczeniu, zarabia się przeciętnie 1500 - 2000 zł. Zapotrzebowanie na pracowników zauważalne jest, oprócz przemysłu, w handlu nieruchomościami, opiece zdrowotnej, hotelarstwie. Jest praca dla informatyków, inżynierów, architektów, logistyków, a także dla murarzy i szwaczek.

Słowenia

Słowenia uchodzi za najszybciej rozwijający się kraj z dziesiątki nowych państw UE i jedno z najszybciej rozwijających się państw unijnych.Mieszkańcom Słowenii żyje się lepiej niż Polakom. W styczniu br. minimalna płaca w tym kraju wyniosła - w przeliczeniu-**512 euro. Niezły zarobek to ok. 800-1000 euro. Od maja 2004 r. możemy tam pracować bez żadnych ograniczeń. Wakaty istnieją przede wszystkim w przemyśle elektronicznym, budownictwie, IT oraz farmaceutyce. Poszukuje się dentystów, inżynierów mechaników, inżynierów budownictwa, sekretarek, fryzjerów, finansistów, kosmetyczek, sprzedawców. Jest sporo pracy sezonowej na plantacjach, przy zbiorach owoców, m.in. winogron oraz warzyw, a także - w hotelarstwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski