Podczas wczorajszych notowań na warszawskiej giełdzie zauważyć można było dwie tendencje. Pierwsza z nich - wzrostowa - która przeważała na początku sesji, wynikała przede wszystkim ze zwyżek, jakie miały miejsce na parkietach zachodniej Europy. Drugą - spadkową - której siłę poznaliśmy wczoraj po południu, wiązać należy z pogorszeniem się nastrojów na amerykańskim rynku kontraktów terminowych.
Spółki generujące wczoraj największe obroty w większości traciły na wartości: Netia - 2,2 proc., Pekao SA - 2,1 proc., Prokom - 1,4 proc., Bank Zachodni/WBK - 1 proc., KGHM - 0,6 proc., a TP SA - 0,4 proc. PKN Orlen zachował pozycję z piątku, a wzrosły kursy Elektrimu i BRE Banku. Pierwszy zyskał 2 proc., a to za sprawą informacji o braku zagrożenia dla transakcji z Vivendi. Drugi skoczył o 1,2 proc., po tym jak poinformował o powołania grupy inwestycyjnej, która będzie zwiększać swoje zaangażowanie w kapitale akcyjnym banku.
BARTŁOMIEJ MAYER
Rząd robi poduszkę na ewentualne spowolnienie gospodarcze