Fot. Wacław Klag
Ewa Buczyńska należy do pierwszego "zaciągu" artystów Nowej Huty; wraz z mężem, Walentym Gabrysiakiem zamieszkała tu zaraz po dyplomie uzyskanym w krakowskiej ASP w połowie lat 50. Młodych artystów kuszono nieosiągalnymi w Krakowie pracowniami i mieszkaniami, ale ofertę przyjęli głównie odważni desperaci. Tak się jednak złożyło, że byli to najczęściej artyści poszukujący, twórczy, utalentowani. Niektórzy przystanęli tu na kilka czy kilkanaście lat, inni - do nich należy Ewa Buczyńska - dochowują wierności Nowej Hucie do dziś.
Ewa Buczyńska uczestniczyła w wielu prestiżowych wystawach w kraju i za granicą, miała wystawy indywidualne - choć tych wydaje się za mało wobec skali i jakości jej sztuki. Obecna wystawa, niewielka jak na retrospektywę, daje wgląd w świat kreowany przez artystkę od lat sześćdziesiątych po dziewięćdziesiąte. Prac wcześniejszych nie ma artystka w swojej pracowni. Po raz pierwszy od lat oglądamy interesującą grafikę Ewy Buczyńskiej; kto jeszcze pamięta, że w tej dyscyplinie zdobywała nagrody? A przypomnieć warto... Mamy okazję by spotkać się z dźwięcznością koloru w obrazach artystki, z jej poszukiwaniami, w których przegląda się czas.
To piękna i ważna wystawa. Czynna będzie do 27 grudnia.
(AN)
Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?