Janusz Korwin-Mikke: W PROSTYM ZWIERCIADLE
Przyczyną skandalu – a wła-ściwie afery – są poczynania męża infantki Krystyny, księżnej de Palma de Mallorca. Zięć króla znalazł sobie źródło zarobkowania: Jego Instytut Nóos organizował rozmaite imprezy: kongresy, bankiety – biorąc za to (bywało...) i dziesięć razy więcej, niż inne firmy. Ludzie woleli płacić – i chwalić się, że kongres organizował zięć Króla.
Do tego dochodzą podejrzenia o pranie pieniędzy.
Moje informacje pochodzą głównie z "Polityki”, która relacjonuje to obszernie – ubolewając nad spadkiem prestiżu Pałacu Zarzuela i arystokracji w ogóle.
Jednak "Polityka” – i, jak sądzę, żadne pismo w Europie poza miesięcznikami wydawanymi przez monarchistów dla szlachty – nie zauważa jednej przyczyny skandalu.
Otóż ks. Ignacy Urdangarin Liebaert nie jest jakimś księciem, czy choćby szlachcicem. Jest to prosty – to znaczy: postawny – i przystojny Bask, wielokrotny reprezentant Królestwa w piłce ręcznej (cztery medale). Wpadł w oko księżnej Krystynie – no, i został królewskim zięciem.
Może by w takim razie wydać ostrzeżenie. Arystokratki: trzymajcie się swojej sfery! Bo jeśli arystokrata bierze sobie ładną i miłą dziewczynę z ludu – to nic się nie dzieje, kobiety szybko się adaptują do wyższej klasy. Jednak mężczyźni są twardsi i bardzo często narzucają rodzinie swoje plebejskie obyczaje.
Dość powiedzieć, że ks. Ignacy wezwany przez Króla na dywanik wysłuchał reprymendy... i nadal robił swoje.
Jak teraz pozbawić Go tytułu – gdy jest ojcem czwórki potencjalnych następców Tronu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?