Grecki prom rozbił się o skały na Morzu Egejskim
- Wśród ofiar wtorkowej katastrofy promu w Grecji najprawdopodobniej nie ma Polaków - powiedziała wczoraj "Dziennikowi" polska konsul w Atenach Bogna Galperyn. Brak całkowitej pewności wynika z faktu, iż przewoźnik grecki nie dysponuje pełną listą pasażerów. W wypadku zginęły co najmniej 63 osoby. Prawdopodobną przyczyną był błąd techniczny obsługi statku.
Do wczoraj zidentyfikowano 29 ciał. Wśród tych ofiar są sami Grecy i jedna Norweżka. Uratowano 443 osoby (wśród nich jest ponad 50 cudzoziemców), poszukiwania kolejnych 29 pasażerów ciągle trwają.
- Niestety, przewoźnik nie potrafił przedstawić kompletnej listy pasażerów - _powiedziała "Dziennikowi" polska konsul. - _Wiadomo, że np. dzieci, które były uprawnione do bezpłatnej podróży, w ogólne nie figurowały na liście. Właściciel statku początkowo mówił, iż na pokładzie nie było osób o cudzoziemskich nazwiskach. Okazało się jednak, że statkiem płynęli obywatele m.in. USA, Włoch, RPA i Wielkiej Brytanii.
Wtorkowa katastrofa była jedną z największych w ostatnich latach w Grecji. Zdaniem greckiej telewizji, do wypadku doszło, gdy część załogi oglądała w telewizji relację z meczu piłkarskiego. Grecka policja aresztowała już kapitana i kilku innych członków załogi. Prowadzone jest śledztwo, którego wyniki powinny być znane za kilka dni.
DOMINIKA ĆOSIĆ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?