Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fachowiec na boisku i poza nim

PAWEŁ PANUŚ
Waldemar Góra jest trenerem Toporu Tenczyn Fot. Andrzej Wiśniewski
Waldemar Góra jest trenerem Toporu Tenczyn Fot. Andrzej Wiśniewski
SYLWETKA. Waldemar Góra był przez ponad dekadę dobrym zawodnikiem, w ekstraklasie reprezentującym barwy Hutnika i Legii Warszawa.

Waldemar Góra jest trenerem Toporu Tenczyn Fot. Andrzej Wiśniewski

NASZ CYKL. Dawne Sławy krakowskich boisk: Waldemar Góra

Jako rodowity nowohucianin zaczął treningi w Hutniku, gdzie przeszedł wszystkie szczeble od trampkarza do seniora. - Czas spędzony w Hutniku wspominam bardzo miło. Z kadrą Krakowa wygraliśmy Puchar Michałowicza, pokonując w finale Warszawę. Pamiętam ten mecz do dziś, bardzo zacięty, a zwycięską bramkę zdobył Kaziu Moskal. Potem zdobyliśmy z kolegami mistrzostwo Polski juniorów i kilku z nas dostało szansę gry w ekipie seniorów. Wywalczyłem sobie miejsce w składzie, ale upomniało się o mnie wojsko i służbę pełniłem jako gracz Legii - wspomina Waldemar Góra.

W stołecznym klubie zagrał cztery spotkania i doznał kontuzji kolana, potem wystąpił w kilku meczach trzecioligowych rezerw, a resztę służby dograł w krakowskim Wawelu. - Walczyliśmy o awans do drugiej ligi, ale się nie udało. Kolejnym klubem Góry była Cracovia, w której spędził sześć sezonów. - W "Pasach" bywało różnie, były piękne czasy, gdy graliśmy w czubie drugiej ligi, ale były też przykre, gdy brakowało w klubie ciepłej wody i spadaliśmy do trzeciej ligi. Grę w Cracovii wspominam miło, było głównie biednie, ale drużyna trzymała się razem.

W pamiętnych drugoligowych derbach przy ul. Kałuży, w których Wisła wygrała 2:0, pieczętując powrót do elity, Waldemar Góra wpisał się na listę strzelców, trafiając... do swojej bramki. - Nie życzę nikomu strzelić samobója w tak ważnym meczu. Byłem po kontuzji, ale musiałem zagrać, czucie piłki było słabe i stało się, jak się stało. Nie potwierdzam natomiast tego, że ten mecz odpuściliśmy - mówi piłkarz.

Waldemar Góra odszedł z Cracovii, gdy zaczęły się dla niej lepsze czasy, ale metryki nie dało się oszukać i zawodnik zaczął grać i pracować w klubach powiatu myślenickiego. - Moja żona jest z Tenczyna, tam zamieszkaliśmy, więc skorzystałem z oferty najpierw Karpat Siepraw, a potem Toporu Tenczyn. W Toporze powstała wówczas ciekawa drużyna, ja byłem jej grającym trenerem. Awansowaliśmy do nowosądeckiej klasy okręgowej i był czas, że byliśmy najlepszym klubem w powiecie. Daleko zaszliśmy w Pucharze Polski, choć w zespole grali niemal sami gracze z Tenczyna. Niestety, później klub nawet zawiesił działalność i teraz powoli odbudowujemy siłę drużyny, choć idzie nam jesienią niespecjalnie w myślenickiej klasie A - mówi Waldemar Góra.

Góra dał się poznać z jak najlepszej strony w roli trenera Turbacza Mszana Dolna i Pcimianki, którą przejął, gdy klub był w rozsypce, a zostawił w klasie okręgowej. - W Pcimiu pracowałem przez sześć sezonów i bardzo ciepło wspominam te lata. Przeżyłem coś wspaniałego, bo małymi kroczkami budowaliśmy coraz silniejszy zespół, widziałem jak z niczego powstaje silna drużyna, która potem ogrywała ligowych potentatów. Do dziś kibicuję Pcimiance, no chyba żeby grała z moim Toporem.

Waldemar Góra pracę w Toporze Tenczyn łączy z pracą stolarza w Rabce, choć z zawodu jest elektrykiem. Ma 12-letniego syna i 2-letnią córeczkę. - Udaje mi się godzić obiowiązki zawodowe, trenerskie z byciem mężem i ojcem. Sportowo żałuję, że nie udało mi się osiągnąć więcej w Cracovii, był bardzo dobry zespół, brakowało zaś funduszy i graliśmy tylko w trzeciej lidze. Teraz chciałbym utrzymać Topór w klasie A i w przyszłości stworzyć tu silny zespół - mówi wychowanek Hutnika Kraków.

Za tydzień Piotr Apryas, były piłkarz Cracovii i Grzegórzeckiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski