Padł rekord świata (nieoficjalny), ustanowiony przez Usaina Bolta, oraz rekord kraju – w rzucie młotem. Mistrz świata Paweł Fajdek pobił 13-letni wynik mistrza olimpijskiego z Sydney Szymona Ziółkowskiego. Nie ma żadnej przesady w stwierdzeniu, że występ polskiego młociarza o mało nie przyćmił show supergwiazdy sprintu!
– Paweł Fajdek ukradł dzisiaj show – mówił dwukrotny złoty medalista olimpijski w pchnięciu kulą Tomasz Majewski (drugi w konkursie kuli). – Wcześniej tylko raz widziałem, by ktoś rzucał młotem tak daleko – dodał.
Fajdek aż sześć razy przekraczał magiczną granicę 80 metrów. Już w drugim rzucie huknął 83, 48 m, czym wprawił publiczność w ekstazę. Od tego momentu każde jego wejście do koła budziło euforię. A przeplatane było próbami kolejnej naszej gwiazdy młota – Agnieszki Włodarczyk. Wynik, jaki osiągnęła, też jest świetny – 77,66 to trzeci tegoroczny rezulat na świecie.
Oczywiście supergwiazdą mityngu był sześciokrotny mistrz olimpijski. Gdy Fajdek rzucał, wszyscy bili brawo i wiwatowali, ale gdy Bolt pojawił się na ułożonej na środku boiska niebieskiej bieżni, niemal wszyscy wstali. Jamajczyk złamał barierę 10 sekund – co dało mu kolejny tytuł – nieoficjalnego rekordzisty świata w biegu na 100 m pod dachem. Na drugi dzień ogłosił, że był to jego ostatni start w tym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?