Fajerwerki w Lublinie

Jak padły bramki

Jak padły bramki

1-0

Lublinianie przejęli piłkę w środku boiska, Luty dośrodkował z prawej strony, a wbiegający w pole karne Prędota celnie uderzył ją głową.

2-0

Gutek z łatwością ograł trzech rywali, wycofał piłkę do Prędoty, a ten płaskim strzałem ponownie pokonał Bodzionego.

3-0

Prędota znów otrzymał dobre podanie od Gutka i uderzeniem z 15 m po raz trzeci wpisał się na listę strzelców.

3-1

Krupa wykonał rzut wolny zza narożnika pola karnego. Podkręcona piłka wpadła bezpośrednio do bramki.
   1-0 Prędota 5 min
   2-0 Prędota 19 min
   3-0 Prędota 48 min
   3-1 Krupa 74 min
   Sędziował Adam Kotarski (Warszawa). Żółte kartki: Ryczek, Jakubczak - Ciastoń, Polański. Czerwona kartka - Banaszkiewicz (82 min - za faul bez piłki). Widzów 2 tys.
   Motor: Piróg - Czępiński, Ptaszyński, Maciejewski, Maziarz, Syroka, Gutek (76 Banaszkiewicz), Ryczek (57 Jakubczak), Luty (60 Szynkaruk), Zawadzki (68 Rzeźnik), Prędota.
   Sandecja: Bodziony - Mikołajczyk, Świerad, Zagórski, Manelski (66 Wojtas), Szczepański, Ciastoń (46 Polański), Łukasik, Damasiewicz (58 Zachariasz), Krupa, Policht.
   Powrót po czterech latach do III ligi Motor uczcił przedmeczowym pokazem sztucznych ogni. Po meczu też mogłyby wystrzelić, bo inauguracja wypadła w Lublinie okazale. Duża w tym zasługa Sandecji. Jej trener Ireneusz Adamus podkreślał, że decydujące dla wyniku były koszmarne błędy jego piłkarzy przy wyprowadzaniu piłki.
   Goście dopiero w 29 min przeprowadzili groźną akcję (przegrywali już wtedy 0-2). Po rzucie rożnym, wykonanym przez Łukasika, jeden z zawodników gości przedłużył dośrodkowanie do Polichta. Ten uderzył piłkę głową, ale trafiła w słupek. W 39 min minimalnie spudłował Sebastian Krupa. Na 2 min przed końcem meczu Motor uratowała natomiast poprzeczka, w którą z bliska trafił Policht.
(MAS)