Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fajne lemingi się cieszą

Redakcja
Jakiś dziennik podaje, że w I półroczu 2012 r. działalność zakończyło 417 firm, a do końca roku zagrożonych jest bankructwem 800. Jest to najgorszy wynik od 8 lat.

Jan Pietrzak: JAK W KABARECIE

Po pierwsze, zdumienie budzi czarnowidztwo redakcji, po drugie – w dniach, kiedy cała miłująca futbol Europa zachwyca się sukcesem rządu Tuska, podrzucanie takich negatywnych informacji godzi w rację stanu i jest nieodpowiedzialnym wybrykiem pisowskich malkontentów. Miejmy nadzieję, że wizyjni intelektualiści – Lis, Wojewódzki, Gugała, Olejnik z całą mocą dadzą odpór mącicielom z papierowej gazetki. Bankructwa, owszem, zdarzają się, ale to liberalny, wolny rynek sprawia, że firmy mogą sobie bankrutować, kiedy mają życzenie. Plajta jest częścią systemu. Przypomnijmy, że w minionym ustroju nie było to możliwe. Chyba nikt nie tęskni za tamtymi czasami? Nie ma powrotu do dyktatury proletariatu! Z tego względu zresztą prezydent zarządził nową ustawę o zgromadzeniach. Niech nie myśli sobie związkowy proletariat, że będzie się dowolnie gromadzić pod Sejmem, wznosić głupie okrzyki i więzić posła Siołowskiego. Dosyć warcholstwa i kibolstwa!

Inna sprawa, podrzucona na medialną tapetę po wypełnionych euforią tygodniach Euro 2012, sprawia wrażenie knowań wokół zielonej wyspy władzy. To podatek katastralny, nad którym ponoć ktoś w rządzie pracuje, ale przyznać nikt się nie chce. Może to być omnipotentny minister Boni. Informatyzacja z cyfryzacją mu nie wychodzą, bo za trudne, próbuje więc zyskać uznanie pryncypała chwytem podatkowym. Minister finansów Wicek–Jacek woli rżnąć głupa, że nic nie wie. A furtkę dla katastru otworzy jakieś niewinne rozporządzenie samorządowe, dające gminom szansę ściągnięcia tej daniny. Niech się wójtowie i burmistrzowie wystawiają na wściekłość ludu, a stołeczna elita niech się pławi w poczuciu sukcesu, w blasku niespłaconych stadionów. Na przykład na tle hiszpańskiej fiesty w Madrycie, prezydent z premierem ustawili naszych zawodników w garniturach i szalikach, ministrę doktorę Muchę i tłumek dzieciaków, by ogłosić w trzech telewizjach, że jest fajnie. To jest teraz urzędowe słowo. Fajne było Euro! Błaszczykowski strzelił fajnego gola! Premier przyznał, że nawet on by lepiej nie strzelił. Taki fajny...

O żadnych bankructwach nie może być mowy, bo psują fajny wizerunek fajnego kraju. O czym się w telewizorach nie mówi, tego nie ma! I fajne lemingi się cieszą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski