Stało się to w środę podczas zasadzki urządzonej przez myś-lenickich policjantów. Oszust miał właśnie odebrać pieniądze wyłudzone od mieszkanki Myślenic.
Wczoraj był przesłuchiwany. Może mu grozić kara pozbawiania wolności do lat 8. Zatrzymać go udało się dzięki przytomności 61-latki, której fałszywy zięć, próbował wmówić przez telefon, że spowodował wypadek, w którym ranne zostały trzy osoby i w związku z tym potrzebuje dużej gotówki (ponad 40 tys. zł).
- Kobieta już w trakcie rozmowy nabrała podejrzeń co do wiarygodności telefonujących. Umiejętnie przeciągała rozmowę, miała czas na potwierdzenie czy u prawdziwego zięcia jest wszystko w porządku oraz na zawiadomienie dyżurnego myślenickiej policji - relacjonuje asp. sztab. Szymon Sala z KPP w Myślenicach. - Kiedy pod drzwiami pojawił się „kurier”, kobieta uzyskała od niego wyraźne potwierdzenie, że chce odebrać gotówkę. Wtedy do akcji wkroczyli policjanci.
Co znamienne, także w tym tygodniu w ciągu jednego tylko dnia (w poniedziałek) fałszywi krewni lub policjanci dzwonili do co najmniej siedmiu (o tylu wie policja) osób próbując wyłudzić od nich pieniądze. Nikt jednak nie dał się nabrać na ich opowieści.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?