Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Falstart krakowianek

ART
SIATKÓWKA. W swoim pierwszym meczu nowego sezonu I ligi krakowskie siatkarki, kandydatki do awansu, po pięciosetowym pojedynku przegrały w stolicy. Sparta Warszawa - Armatura Eliteski AZS UEK Kraków 3-2 (25-21, 24-26, 25-19, 15-25, 16-14)

Sparta: Wawrzyniak, Śliwińska, Głaz, Ściborska, K. Polak, Sikorska, Bulbak (libero) oraz E. Polak, Gryko, Marszałek, Dybek.

Armatura Eliteski UEK: Kuskowska, Jaroszewicz, Połeć, Starzyk-Bonach, Walawender, Żochowska, Kubieniec (libero) oraz Borek (libero), Sachmacińska, Baran, Ordak.

Krakowska drużyna w letniej przerwie znacząco się zmieniła (jest aż 8 nowych zawodniczek), a dzięki sponsorom mogła wzmocnić skład doświadczonymi siatkarkami. Przed zespołem postawiono cel awansu do ekstraklasy. O tym że nie będzie to łatwe, przekonano się wczoraj (inne drużyny sezon zaczęły w weekend). Oparta na wychowankach Sparta pokonała faworytki.

Już pierwszy set pokazał, że miejscowe, których atutem było zgranie, nie poddadzą się bez walki. Objęły prowadzenie 11-8 i przewagę utrzymywały do końca. W drugiej partii emocji było dużo więcej, w dodatku ze szczęśliwym zakończeniem dla gości. Miejscowe znów prowadziły (13-9), ale pościg okazał się skuteczny, głównie za sprawą czterech kolejnych udanych ataków Starzyk-Bonach. Później dwie dobre akcje Walawender przy stanie 17-16, doprowadziły do wyniku 17-18. Tyle że w szeregach warszawianek brylowała Wawrzyniak (w całym meczu zdobyła aż 30 punktów) i szybko było 23-20. Przyjezdne nie odpuściły i był remis. Dwa nieudane ataki Śliwińskiej dały im wygraną w tym secie. Kolejna partia - bez historii. Sparta od początku miała inicjatywę i szybko uzyskała wysoką przewagę (11-4, 17-8), którą utrzymała do końca.

W ostatniej fazie III seta gra przyjezdnych zaczęła jednak wyglądać lepiej. W czwartej części "ekonomistki" rozkręciły się na dobre, głównie dzięki zagrywce i blokowi doprowadzając do tie-breaka. W nim znakomicie zaczęły w ataku i bloku, więc prowadziły 3 punktami (1-4). Później z 4-6 zrobiło się 9-6 i gospodynie wróciły do gry, która nabrała rumieńców. W końcówce emocje sięgnęły zenitu. Po ataku Starzyk-Bonach i bloku Sachmacińskiej krakowianki objęły prowadzenie (12-13), by następnie przegrać dwie piłki (druga to as serwisowy w dziewiąty metr Głaz, która wcześniej też dała się rywalkom we znaki) i bronić meczbola. To się udało, ale drugiej okazji warszawianki już nie zmarnowały. Znów skuteczna zagrywka, tym razem Śliwińskiej, dała zwycięstwo.

Najskuteczniejszą z gości były Walawender. Dobrą zmianę dała Sachmacińska (zwłaszcza w III i IV secie).

(ART)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski