(ZS)
8 sierpnia, w siedzibie jednego z banków w Brzesku, pojawił się młody człowiek, który chciał zrealizować czek na kwotę 700 złotych. Podczas gdy kasjerka sprawdzała, czy numer dowodu osobistego klienta nie znajduje się przypadkiem na czarnej liście, młodzieniec ukradkiem się oddalił. Podejrzenia kasjerki okazały się słuszne, dowód był zastrzeżony w rejestrach posiadanych przez banki, a jego posiadacz był poszukiwany przez policję, w związku z wyłudzeniem w ten sposób wcześniej łącznie 2000 złotych.