Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fantazja kontra solidność

Redakcja
Polska pożegna się z mistrzostwami Europy dzisiejszym półfinałem Niemcy - Włochy (godz. 20.45). Mecz na Stadionie Narodowym w Warszawie zapowiada się smakowicie, oba zespoły nie zawiodły swoich kibiców w ćwierćfinałach i mają apetyt na złote medale.

PÓŁFINAŁ. Faworytami są pełni zapału i głodni sukcesu Niemcy, ale Włosi nie czują się gorsi i też preferują ofensywny styl gry

Jak do tej pory lepsze wrażenie sprawiają podopieczni Joachima Löwa. Rozprawiają się z kolejnymi rywalami jak bohaterowie filmu akcji - szybko i efektownie. Wyszli z "grupy śmierci" bez straty punktu (wygrali z Portugalią, Holandią i Danią), a w ćwierćfinale nie pozostawili złudzeń solidnym Grekom. Świetną formę naszych zachodnich sąsiadów dostrzegają bukmacherzy, którzy w przypadku zwycięstwa Niemców płacą około 1,85 zł za każdą postawioną złotówkę. Remis jest wyceniany na 3,3 zł, a na wygranej Włochów można pomnożyć stawkę 4,5-krotnie.

- Musimy sobie stwarzać wiele sytuacji bramkowych. Jednak nie w każdym meczu to się sprawdza. Akurat z Grecją zagraliśmy bardzo dobrze. Chłopaki bardzo mi zaimponowali. Grecy nie mają w składzie aż takich indywidualności jaki inne drużyny. Z Włochami musimy wykrzesać z siebie wszystko, co najlepsze - stwierdził trener Niemców Joachim Löw.

Włosi na Euro nie są bardzo efektowni, ale maksymalnie efektywni. Z czterech rozegranych meczów wygrali tylko jeden, ze słabiutkimi Irlandczykami. Pozostałe spotkania remisowali, wygrywając ćwierć-finał z Anglią po dogrywce i rzutach karnych.

- Włosi na pewno nie zagrają tak samo jak z Anglią. Z prostej przyczyny: tym razem to Niemcy będą stroną dominującą. To stwarza możliwość, aby drużyna Cesarego Prandellego zagrała swoje. Italia najprawdopodobniej będzie bronić własnej bramki i liczyć na kontry - mówi nam Marek Koźmiński, były piłkarz m.in. Udinese i Brescii.

- Wydaje mi się, że przeciw Anglii wyszedł optymalny skład Włochów. Dlatego Prandelli pozostanie przy ustawieniu z czterema obrońcami oraz dwójce Balotelli - Cassano w ataku. Zdziwiłbym się, gdyby trener wystawił na półfinał inny skład niż w poprzednim spotkaniu - dodaje Koźmiński.

- Włosi mają szybkich, przebojowych zawodników. Ale i u nas nadeszła nowa generacja piłkarzy. Oni aż palą się do gry. Mają w sobie mnóstwo pozytywnej energii. Powstała idealna mieszanka. Jesteśmy gotowi na taktykę Włochów z trzema, ale i czterema obrońcami. Na obie mamy swój sposób gry. Niczym nas nie powinni zaskoczyć - zapowiada Miroslav Klose.

- Włochy swoją postawą na Euro 2012 nieco zaskakują. Zespół Cesare Prandellego nie trzyma się kurczowo obrony, ale śmiało atakuje. Przeciwko Angii Italia preferowała ofensywny styl gry. Widać, że grają inaczej niż kiedyś. Dobrze operują piłką - dodał doświadczony napastnik reprezentacji Niemiec, na co dzień grający w Lazio Rzym.

Wciąż niepewna jest sytuacja Bastiana Schweinsteigera, który ma problemy z kostką. Choć "Kicker" informował, że pomocnik Bayernu na pewno zagra w półfinale, może być inaczej. - Do gry potrzebuję zawodników gotowych na 100 procent. Nawet 95 procent mnie nie zadowala - twierdzi Löw.

- Niemcy mogą zastąpić Klose, Podolskiego, nawet Özila. Ale Schweinsteigera nie. To on nadaje tempo grze, pełni taką rolę, jak Pirlo w reprezentacji Włoch - twierdzi Radosław Gilewicz.
Większy ból głowy ma trener Włochów. Kontuzje mogą wykluczyć z gry Giorgia Chielliniego i Thiago Mottę, a z powodu nadmiaru kartek przeciw Niemcom nie wystąpi Christian Maggio.

- To taki etap turnieju, że każdy zespół musi liczyć się z pewnym uszczerbkiem w składzie. Brak Chielliniego to na pewno poważna strata dla zespołu. Motta nie jest już tak ważnym ogniwem. Maggio był na pograniczu pierwszego składu, ale na ławce Włochów jest kilku ciekawych piłkarzy, którzy mogą go zastąpić - ocenia Koźmiński.

Na dodatek okazało się, że problemy mięśniowe Daniele de Rossiego oraz Ignazio Abate (obaj nie dotrwali do końca meczu z Anglią) mogą wykluczyć ich z półfinału. Iskierką nadziei Prandellego jest to, że treningi wznowił już Chiellini. - Robimy wszystko, co w naszej mocy, by cała trójka była gotowa na mecz - mówi lekarz kadry Enrico Castellacci.

Wychodzi na to, że wszystko przemawia za drużyną Löwa. No, prawie wszystko. Dotychczasowy bilans spotkań jest korzystny dla Włoch. Nigdy nie przegrali oni z Niemcami na turnieju rangi mistrzowskiej. Najświeższym przykładem jest półfinał mundialu 2006. Po dogrywce i golach w 119 oraz 120 minucie, Italia wygrała 2:0. Czy tym razemNiemcy przełamią złą passę? W końcu historia nie strzela bramek.

- Niemcy mogą zapytać: Jeśli nie teraz, to kiedy? - mówi Gilewicz. - Od 2010 ten zespół zrobił ogromny postęp. Trener Löw ma do dyspozycji nie 12-13, ale 20 świetnych zawodników. Mówi się, że od kilkunastu lat nie było tam takiej drużyny. Niemiecka lokomotywa jest bardzo rozpędzona, co widać było chociażby w meczu z Grecją. Jeśli chodzi o zmiany w składzie, to - spekuluję - do pierwszej drużyny wrócą Podolski i Müller, a w ataku zostanie Klose. Miro gra w lidze włoskiej, dobrze zna rywali. To kontrowersyjne stwierdzenie, ale moim zdaniem daje on drużynie więcej niż Gomez. Trener Niemców ma ciężki orzech do zgryzienia.

Tomasz Dębek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski