Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fatalna końcówka. Tarnowianie prowadzili 8 bramkami, mimo to tylko zremisowali

Roman Kieronski
Na bramkę rywala rzuca Dariusz Kubisztal z SPR Tarnów
Na bramkę rywala rzuca Dariusz Kubisztal z SPR Tarnów Fot. Tomasz Schenk
I liga piłkarzy ręcznych. Tarnowianie rozpoczęli mecz w kiepskim stylu. Po czterech minutach i bramkach S. Zagały, Fugiela i Kowalskiego przegrywali 0:3. Dopiero w 6 minucie po raz pierwszy bramkarza Viretu pokonał Szatko. Ten sam zawodnik jeszcze dwukrotnie doprowadzał do remisu - 4:4 i 5:5.

Viret Zawiercie - SPR Tarnów 25:25 (11:17)

Bramki: Fugiel 10, S. Zagała 5, Kowalski 4, Szymański 2, Bugaj 2, Kapral 1, Danysz 1 - Szatko 6, Ł. Nowak 6, Dutka 5, D. Kubisztal 2, Wajda 2, Misiewicz 1, Grzesik 1, Sanek 1, Jewuła 1.

Pomiędzy 16 a 19 minutą bramki dla gości zdobyli dwukrotnie Ł. Nowak, po raz kolejny skuteczny w tym okresie gry Szatko i Wajda i przyjezdni objęli prowadzenie 11:7.

Po 26 minutach, rzutach Szatki, Wajdy i Misiewicza, szczypiorniści SPR-u Tarnów prowadzili 14:8. Wynik meczu do przerwy ustalił tuż przed końcowym gwizdkiem Dutka.

Kiedy po zmianie stron najpierw Dutka, a za moment Jewuła podwyższyli rezultat na 19:11, wydawało się że goście mają już zwycięstwo w kieszeni. Nastąpił jednak fatalny w ich wykonaniu okres gry. Dzięki świetnie spisującemu się w bramce Ratuszniakowi i skuteczności Fugiela gospodarze w ciągu dziesięciu minut zdobyli osiem bramek, tracąc zaledwie jedną i doprowadzili do stanu 20:21. W 50 minucie po golu S. Zagały był remis 22:22.

Tarnowianie odzyskali prowadzenie po trafieniu M. Grzesika, a na pięć minut przed końcem po golu Dutki prowadzili 25:23. W końcówce spotkania szczypiorniści SPR-u Tarnów często wędrowali na ławkę kar. W ostatnich 120 sekundach kolejną karę otrzymał Misiewicz, a dla grających w przewadze gospodarzy bramki na wagę remisu zdobyli S. Zagała i Fugiel.

- Zremisowaliśmy mecz na własne życzenie. Po dobrej grze przez czterdzieści minut nieoczekiwanie coś się zacięło. Nie potrafiliśmy pokonać broniącego jak w transie Ratuszniaka, pozwoliliśmy na zbyt wiele Fugielowi i przeciwnik był bliski zwycięstwa. Szkoda, ale jeżeli nie można wygrać, to trzeba mecz przynajmniej zremisować. Szanujemy więc zdobyty na trudnym terenie punkt - powiedział trener tarnowskiej drużyny Bartłomiej Jarosz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski