Faworyci na półmetku

   Zaprezentowano najnowsze dzieła takich twórców, jak Robert Gliński, Jacek Bławut czy Tomasz Bagiński. Robert Gliński, autor głośnego dramatu "Cześć, Tereska", pokazał "Pisklaka" - opowiadającego o dziewczynie z młodzieżowego ośrodka wychowawczego.
   Wstrząsająca była projekcja filmu dokumentalnego "Szczur w koronie" Jacka Bławuta - obrazu 32-letniego alkoholika, który zapija się na śmierć. Ten film jest jednym z faworytów konkursu.
   Duże brawa dostała "Sztuka spadania" Tomasza Bagińskiego, pięknie animowana - podobnie jak jego wcześniejsza "Katedra" - przy pomocy komputerów. Film Bagińskiego był zgłoszony do walki o tegorocznego Oscara, co najlepiej świadczy o poziomie tej produkcji.
   W kuluarach kina Kijów, gdzie odbywają się projekcje konkursowe, mówi się, że jednym z faworytów konkursu jest także "Melodramat" Filipa Marczewskiego, syna reżysera Wojciecha. Marczewski junior odnosił już sukcesy, zdobył m.in. główną nagrodę na zeszłorocznym festiwalu kina niezależnego KRAKFFA, a na Oskariadzie otrzymał nagrodę za scenariusz. Reżyser zdradził nam, że kręci właśnie film dokumentalny w Bieszczadach, który ma nadzieję ukończyć w grudniu.
   Widzom podobał się także "Antykwariat" Macieja Cuske - ukazujący jeden z warszawskich antykwariatów. To przykład, że by nakręcić dobry film, wcale nie potrzeba wyszukanego czy sensacyjnego tematu.
   Dzisiaj odbędą się kolejne projekcje konkursowe. O godz. 14 w kinie Kijów zobaczyć będzie można m.in. nowe filmy Marcina Koszałki, Agnieszki Smoczyńskiej oraz Pawła Kędzierskiego. Od godz. 13 w kinie Mikro zostaną pokazane obrazy związane z dniem chińskim, a o godz. 21 pierwszy pokaz retrospektywy Daniela Szczechury. W kinie Pod Baranami od godz. 18 odbędą się kolejne pokazy krótkich form mistrzów kina.
(RS)