Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Faworyt stracił punkt

Artur Bogacki
Najlepszą zawodniczką spotkania wybrano Aleksandrę Guzikiewicz
Najlepszą zawodniczką spotkania wybrano Aleksandrę Guzikiewicz Fot. Artur Bogacki
I liga siatkarek. Ekstrim Gorlice wygrał po raz ósmy w sezonie, ale po meczu jest niedosyt

Taki wynik uznać należy za małą niespodziankę. Przed pierwszą kolejką rundy rewanżowej Sparta miała na koncie tylko 5 „oczek”, odniosła ledwie jedno zwycięstwo, a przegrała nawet z najsłabszą ekipą w lidze, SMS PZPS Szczyrk. Z kolei gorliczanki u siebie potrafiły odprawić z kwitkiem dużo wyżej notowanych rywali. Tylko dwa punkty zdobyte po wygranej po tie-breaku pozostawiają więc niedosyt, tym bardziej, że zawodniczki popełniały dużo błędów.

Do warszawskiej ekipy dołączyły niedawno Ewa Cabajewska i Magdalena Tekiel, dzięki którym Sparta prezentuje się coraz lepiej. Z kolei w Ekstrimie nie zagrała liderka Katarzyna Wąsowska (zastępująca ją Magdalena Tyrańska zdobyła 19 pkt), a wracająca do gry Magdalena Żochowska nie wyleczyła jeszcze w pełni urazu pleców.

Przyjezdne wzięły pierwszą partię, choć gdy ze stanu 8:11 Ekstrim doprowadził do 14:13, wydawało się, że opanowały sytuację. Jednak po świetnej zagrywce Marty Dudy warszawianki objęły prowadzenie (14:15), którego już nie oddały.

Dwa następne sety wygrał Ekstrim, ale wcale nie przyszło mu to łatwo. W drugim było 18:14 i 19:18, później 23:20 i 24:23. Sprawę załatwił skuteczny atak Żochowskiej. Jeszcze większe kłopoty gorliczanki miały w trzeciej odsłonie. Wynik z 8:6 zmienił się na 12:16, lecz i tym razem udało się wyjść z opresji obronną ręką. Ciężar gry wzięła na siebie Tyrańska (po jej asie było 17:17), a Ekstrim przejął inicjatywę. Przyjezdne nie odpuściły, odrobiły dwupunktową stratę (22:20), ale w końcówce znów nie do zatrzymania była Żochowska.

Gdy w czwartej partii gorliczanki długo prowadziły (16:12), wydawało się, że wezmą pełną pulę. Nic z tego. Przyjezdne dogoniły je, by dominować w końcówce (od stanu 20:19 miejscowe zdobyły jeszcze tylko punkt).

W tie-breaku nie brakło emocji. Po lepszym starcie gospodyń warszawiankom znów udał się pościg (na 7:7), lecz po kiwce Aleksandry Pasznik (12:9) nie były już w stanie odwrócić losów spotkania.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski