Łysica już w 6 minucie objęła prowadzenie po nieporozumieniu Patryka Królczyka z Michałem Gryźlakiem i w efekcie samobójczym trafieniu tego ostatniego.
Jeszcze przed przerwą miejscowi podwyższyli prowadzenie. Szymon Michta zacentrował z lewej strony w pole karne, a tam Piotr Fortuna ubiegł obrońców oraz bramkarza Porońca i z bliska skierował piłkę do bramki.
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Goście - w poczynaniach których rzucał się w oczy brak kontuzjowanego Pawła Nowaka - nie potrafili skonstruować groźnej akcji w ofensywie. Na niewiele zdały się indywidualne akcje Sebastiana Leszczaka, Macieja Żurawskiego i Janusza Wolańskiego.
A gospodarze, nastawieni na kontrataki, w 69 minucie po raz trzeci cieszyli się z gola. Znów w głównej roli wystąpił Fortuna, który po dalekim podaniu Dominika Chrzanowskiego, z prawej strony boiska wbiegł w pole karne i wygrał pojedynek z Królczykiem.
Łysica Bodzentyn3 (2)
Poroniec Poronin 0
Bramka: 1:0 Gryźlak 6 s., 2:0 Fortuna 37, 3:0 Fortuna 69.
Łysica: Dymanowski - Szymoniak, Kardas, Płusa, Kupczyk - ManiaraI, Pawłowski, FortunaI (77 Garbacz), Chrzanowski (88 Dulęba) - Kalista (85 Ryba), MichtaI (80 Kucała).
Poroniec: Królczyk - SłupskiI, MalinowskiI, PlutaI, Gryźlak (68 Gadzina) - Wolański, Madejski, Bartos, DudzikI, Leszczak - ŻurawskiI.
Sędziował: Kamil Adamski (Kielce). Widzów: 300.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?