18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Faworytem Evans

Redakcja
Alberto Contador na trasie Fot. PAP/EPA/Nicolas Bouvy
Alberto Contador na trasie Fot. PAP/EPA/Nicolas Bouvy
To miał być w miarę spokojny etap - po dniu odpoczynku i przed wjazdem w wysokie Alpy. Ku zaskoczeniu wszystkich narobił jednak wiele zamieszania w klasyfikacji generalnej, a jedną z głównych ról odegrała pogoda.

Alberto Contador na trasie Fot. PAP/EPA/Nicolas Bouvy

TOUR DE FRANCE. Alberto Contador nie czekał na Alpy, ale zaatakował już wczoraj. Najwięcej stracił Andy Schleck.

W padającym deszczu, na śliskiej nawierzchni najwięcej do zyskania mieli śmiałkowie. Jak Contador. Hiszpan wyraźnie poczuł się lepiej, atakował kilka razy, aż wreszcie zgubił groźnych rywali - Ivana Basso i przede wszystkim braci Schlecków. - Wiedział dobrze, że w takich warunkach nie czujemy się najlepiej. Zjeżdżając na mokrej drodze mógł zyskać najwięcej i wykorzystał to - przyznał na mecie Frank, straszy z braci. Andy został jeszcze bardziej w tyle, a to może oznaczać nie tylko pożegnanie się z marzeniami o zwycięstwie - choć w klasyfikacji generalnej jest ciągle wysoko - ale również zmianę hierarchii; liderem mógłby zostać Frank.

Na razie Contador zyskał przewagę psychologiczną nad potencjalnie groźnymi rywalami, choć na faworyta wyścigu najbardziej wyrasta Cadel Evans. Wczoraj Australijczyk najpierw dotrzymał kroku ubiegłorocznemu zwycięzcy, a na mecie zyskał nad nim nawet trzy sekundy.

Oprócz lidera BMC tempo Contadora wytrzymał jeszcze Samuel Sanchez. Z Baskiem jest ciekawa sprawa, bo nieoficjalnie to cichy sprzymierzeniec swojego rodaka. Contador zdradził mu w trakcie etapu, że będzie atakował. - Odpowiedział mi, że nie jest w swojej najlepszej dyspozycji. Szkoda, bo wtedy moglibyśmy uzyskać jeszcze większą przewagę - zdradził na mecie lider Saxo Banku.

Gdy faworyci walczyli z tyłu, w czołówce, która uciekła karty rozdali między sobą Norwegowie - Hushovd i Boasson Hagen. W takiej kolejności. To już drugi raz w tym roku, kiedy obydwaj stanęli na podium. Czyli Norwegia potęgą jest i basta! Przynajmniej w Tourze.

Thomas Voeckler utrzymał koszulkę lidera, choć stracił kilkanaście sekund.

Wyniki 16. etapu, Saint-Paul-Trois-Chateaux - Gap (162,5 km): 1. Thor Hushovd (Norwegia/Garmin-Cervelo) 3:31.38, 2. Edvald Boasson Hagen (Norwegia/Sky) ten sam czas, 3. Ryder Hesjedal (Kanada/Garmin-Cervelo) strata 2 s, 11. Cadel Evans (Australia/BMC) 4.23, 12. Alberto Contador (Hiszpania/Saxo Bank) 4.26, 30. Ivan Basso (Włochy/Liquigas) 5.17, 36. Andy Schleck (Luksemburg/Leopard) 5.32, 59. Maciej Paterski (Polska/Liquigas) 7.26, 60. Sylwester Szmyd (Polska/Liquigas) ten sam czas, 138. Maciej Bodnar (Polska/Liquigas) 15.06.

Klasyfikacja generalna: 1. Thomas Voeckler (Francja/Europcar) 69:00.56, 2. Evans 1.45, 3. Frank Schleck (Luksemburg/Leopard) 1.49, 4. A. Schleck 3.03, 5. Samuel Sanchez (Hiszpania/Euskaltel) 3.26, 6. Contador 3.42, 7. Basso 3.49, 56. Szmyd 56.42, 67. Paterski 1:13.04, 155. Bodnar 2:21.42.

(RP)

Huzarski liderem

Liderem reprezentacji Polski na zaczynający się w przyszły weekend Tour de Pologne będzie Bartosz Huzarski, dwukrotny triumfator klasyfikacji na najlepszego górala w tym wyścigu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski