Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Faworytem jest Miedź

STM
Czwarty pojedynek w rewanżowej rundzie rozgrywek o pierwszoligowe punkty stoczą dzisiaj szczypiorniści BKS-u Bochnia.

I liga piłki ręcznej mężczyzn

   Zajmujący aktualnie w tabeli szóstą lokatę podopieczni trenera Ryszarda Tabora, w rozpoczynającym się o godz. 18 spotkaniu zagrają przed własną publicznością z plasującą się na trzeciej pozycji Miedzią Legnica. Legniczanie w rozegranych do tej pory szesnastu meczach zdobyli 22 pkt., a na ich dorobek złożyło się: dziesięć zwycięstw, dwa remisy oraz cztery porażki. Początek sezonu nie był zbyt udany dla "siódemki" Miedzi, która w pierwszych sześciu meczach zdobyła tylko 5 pkt. Bilans dziesięciu kolejnych jej spotkań jest jednak naprawdę imponujący: osiem zwycięstw, jeden remis i jedna zaledwie porażka (24-35 w dziesiątej kolejce w wyjazdowym meczu z AZS-em AWF Warszawa). W drugiej rundzie dzisiejsi rywale nie doznali jeszcze porażki. Rozpoczęli ją bowiem od wyjazdowej wygranej 25-21 z MTS-em Chrzanów, następnie we własnej hali pokonali 28-25 Piotrkowianina-Kiper Piotrków Trybunalski, zremisowali 31-31 wyjazdowy mecz z MKS-em Końskie, a tydzień temu wygrali u siebie 35-29 z Tęczą Kościan. Będą więc z pewnością wymagającym rywalem dla BKS-u, pamiętać jednak trzeba, że bochnianie nie zwykli przegrywać we własnej hali, w której w siedmiu meczach odnieśli sześć zwycięstw (przegrali tylko inauguracyjny mecz z "akademikami" z Warszawy). Pierwszy mecz pomiędzy oboma dzisiejszymi rywalami zakończył się wynikiem 33-33, a jako ciekawostkę podać można fakt, że był to ostatni punkt stracony przez Miedź we własnej hali.
   - Czeka nas kolejny pojedynek z kandydatem do awansu. Chcielibyśmy, aby tak jak miało to miejsce w przypadku kilku już teoretycznie silniejszych od nas zespołów, także i Miedź "zgubiła" punkty w Bochni. Czy osiągniemy ten cel, zobaczymy jednak dopiero po meczu - mówi Ryszard Tabor. - Niestety, nie przystąpimy do tego spotkania w zbyt optymistycznych nastrojach. Na pewno nie zagra bowiem ukarany czerwoną kartką Dariusz Gniewek, pod znakiem zapytania stoi również występ borykającego się z chorobą Mateusza Cyza. W dodatku w ostatnich dniach, ze względu na studia oraz pracę nie trenowali Maciej Jacak i Rafał Tryliński. Trudno więc powiedzieć, jaka będzie dyspozycja zespołu, liczę jednak na mądrą i ambitną grę moich podopiecznych. Faworytem meczu na pewno jest Miedź, postaramy się jednak wysoko zawiesić jej poprzeczkę, a naszym celem jest, aby punkty zostały w Bochni.
(STM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski