_– Duża presja, duży stres, obaj robiliśmy wszystko, by sobie z __nim poradzić _– mówił Serb Novak Djoković po meczu ze Szwajcarem Stanem Wawrinką, wygranym 7:6 (7–1), 3:6, 6:4, 4:6, 6:0.
Wczorajszy półfinał Australian Open trwał aż pięć setów i dostarczył sporych emocji. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, bo obaj tenisiści grali chwilami genialnie, a chwilami fatalnie. Przypomnijmy, że ostatnie pięciosetówki pomiędzy nimi były niezapomnianymi spektaklami (12:10 dla Djokovicia w 2013 r. i 9:7 dla Wawrinki w 2014 r.). Tym razem decydująca partia była jednak popisem jednego aktora.
– Chwilami grałem zbyt pasywnie – przyznał Djoković. – To zwycięstwo wiele dla mnie znaczy, bo Stan bronił tu tytułu i jest jednym z najlepszych tenisistów na __świecie.
Ostatecznie rozstrzygnięcie trochę lepiej tłumaczą meczowe statystyki. Djoković odnotował w sumie 27 wygrywających piłek. Wawrinka 42, ale miał również aż 69 niewymuszonych błędów, o 20 więcej od rywala.
W niedzielnym finale rywalem Djokovicia będzie Andy Murray (Brytyjczyk pokonał w czwartek w półfinale Czecha Tomasa Berdycha). Zagrają ze sobą o tytuł w Melbourne już po raz trzeci. W 2011 i 2013 roku wygrał Serb, który ma również korzystny bilans spotkań z Murrayem (15:8). Australian Open to w ogóle jego ulubiony Wielki Szlem, zwyciężał za każdym razem, gdy dochodził tu do finału. W sumie cztery razy. Teraz jednak to rywal będzie bardziej wypoczęty przed decydującym starciem. – Andy i ja znamy się od dwunastego roku życia, więc trudno nam będzie się nawzajem zaskoczyć na korcie. Fajnie będzie znów zagrać z nim w __wielkoszlemowym finale – stwierdził Djoković.
Korzystny bilans spotkań z Marią Szarapową ma również Serena Williams, która zmierzy się z Rosjanką w dzisiejszym finale gry pojedynczej kobiet. Patrząc tylko na statystyki, można się spodziewać jednostronnego widowiska, bo młodsza z sióstr Williams przegrała z Szarapową tylko 2 z 18 spotkań.
Nie wiadomo jednak, czy Amerykanka będzie w pełni sił. Wczoraj Williams przyjechała na poranny trening z godzinnym opóźnieniem, po czym szybko wróciła do hotelu z powodu napadów kaszlu. Po południu trenowała już normalnie. – Jestem przeziębiona i mój stan się pogorszył. Musiałam więc wrócić do hotelu, zdrzemnąć się i zregenerować. Popołudniowy trening wyszedł mi dobrze i od __razu też lepiej się poczułam – uspokajała.
Deblowymi mistrzami Australian Open juniorów nie zostali Hubert Hurkacz i Alex Molcan. Polak i Słowak przegrali 6:0, 2:6, 8–10 z australijską parą: Jake Delaney i Marc Polmans.
Mecze finałowe oglądać można w Eurosporcie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?