Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Drozd śpiewak

Grzegorz Tabasz
Ptaki śpiewają jak szalone. Przetrwały (oby ostatni) atak pani zimy. Z chóru najwyżej cenię śpiewaki. Głosem wyznaczają rewiry lęgowe i wabią partnerki. Temu służą piękne koncerty. Co ciekawsze milkną mniej więcej pół godziny po zachodzie słońca. Jakby ktoś przekręcił główny wyłącznik. Martwa cisza panuje do brzasku.

Śpiewak jest nieco większy od pospolitego szpaka. Grzbiet w miłych oku odcieniach brązu. Biała, plamista pierś. I najmocniejszy wokal wśród latających istot pokrytych piórami.

Tuż po powrocie z zimowych wakacji samiec wybiera sobie rewir. Chce przyciągnięć partnerkę i przegnać konkurentów. Przelatuje z drzewa na drzewo. I śpiewa. Od świtu do śniadania. Bywa, że w środku dnia. Najchętniej i najpiękniej w porze kolacji. Repertuar ma bardzo szeroki.

Ornitolodzy doliczyli się z setki zwrotów, które są często powtarza po trzy, cztery razy. Prócz własnej twórczości bardzo zmyślnie naśladuje głosy wielu innych ptaków. Jakieś sto lat temu drozd śpiewak zaczął wprowadzać się w najbliższe otoczenie człowieka. Od tej pory imituje dźwięki niemające wiele wspólnego z naturą. Kiedyś były to zasłyszane gwizdy czajnika. Dzisiaj polifoniczne dzwonki telefonów komórkowych. Będzie śpiewał do końca maja.

Gdy samica złoży jaja zapadnie cisza. Lepiej nie kusić złego. Kuny, wiewiórki czy sroki. Jeśli zlokautują gniazdo nic ich nie powstrzyma. Milczenie złotem…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski