Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Goździk

Grzegorz Tabasz
Przez pół wieku trwania państwa ludowego (w skrócie PRL) goździk był niepisanym symbolem Dnia Kobiet. Goździk dla Ewy. Plus dodatek w postaci trudno dostępnego na rynku gadżetu dla pań. Takie czasy.

Tymczasem goździków u nas wiele. Botanicy wyróżnili przynajmniej trzynaście żyjących gatunków i dwa wymarłe. Kilka taksonów jest bardzo rzadkich, zaś większość to niepozorne roślinki, które nie zawracają na siebie uwagi. Najprawomocniejszym przodkiem słynnego z czasów realnego socjalizmu kwiatuszka był goździk ogrodowy. Jako dziki gatunek rósł na południu Europy. Niektórzy wskazują palcem na Dalmację, lecz prawdziwy rodowód uprawianej od starożytności rośliny przepadł w pomroce dziejów. Goździki uprawiono jako kwiat cięty i dla pozyskiwania cennego pachnidła w postaci olejku. Gożdzik chętnie krzyżował się z innym dzikimi taksonami. Szybko powstały odmiany o dużych, pełnych kwiatach i różnych barwach.

Prawdziwy renesans goździka nastał wraz z rozwojem technik szklarniowych. Za czasów PRL-u najwyższe ceny osiągał w okolicach 8 marca. Ponieważ planowa gospodarka socjalistyczna nie mogła żadnego towaru dostarczyć na czas i w odpowiedniej ilości, władze przymknęły oko na tak zwanych badylarzy. Dziwnym trafem prywatnej inicjatywie kwiaty rosły jak na drożdżach, zaś nadzwyczajne zyski jednostek od czasu do czasu wyrównywano ekstra podatkami.

O, był taki czas…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski