Słowo „płaz” w powszechnym odbiorze kojarzy się z czymś śliskim. Owszem, kumak śliski jest, ale przecież nie macie go dotykać, a słuchać. Kumaki wydają kumkające głosy do końca lipca. Koncertują samce w celu matrymonialnym, czyli zwabienia pani kumakowej.
Zwykle jeden chce przekrzyczeć drugiego, co w efekcie daje całkiem miłe dla ludzkiego ucha chóry. Nie za głośne, rytmiczne i dobrze słyszalne z daleka. Teraz coś o skromności i małych wymaganiach. Kumaki mieszkają od późnej wiosny do końca lata w kałużach. Dopiero co znalazłem skrawek koleiny na górskiej dróżce odciśniętej kołem samochodu.
Powierzchnia pięciu dłoni z rozwartymi palcami. Wody na cztery palce i… pięć kumaków. Na dnie taplało się jeszcze kilkanaście kijanek. Owoc upojnych, miłosnych uścisków.
Taka dwupokoleniowa rodzinka. Która operowa diva czy znany tenor zamieszkałby w tak ekstremalnych warunkach? I na dodatek dawał regularne, darmowe koncerty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?