To … ślimaki. Bezmuszlowe śliniki i pomrowy. Długo, blisko dwa miesiące czekały na deszcz. Ze stoickim spokojem znosiły wiosenną suszę. Wreszcie doczekały się. Oto nastał czas ślimaka. Pozbawione muszli mięczaki zimują w postaci jajeczek. Kilkumilimetrowej średnicy kuleczki zagrzebane płytko w ziemi uwalniają swoja zawartość, gdy ziemia nabierze ciepła i wilgoci.
Obydwa warunki właśnie zostały spełnione. Wypatrywałem w trawie miniaturowych ślimaczków i przeżyłem spore zaskoczenie. Nie, nie ma żadnych drobin, lecz wyrośnięte, półtoracentymetrowej długości okazy. Czarnej i brązowej barwy. Raźno pełzają w gąszczu traw i pewnie za kilka dni wylezą na drogi i ścieżki. Chwilowe ochłodzenie nieco stępi ich temperament, lecz lada chwila zawędrują do ogrodów, gdzie na grządkach kiełkują młode roślinki. Oj, będzie się działo!
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?